STUDIA DLA PRAKTYKÓW WIDŁY, czyli: kto był pierwszy?

Dawno, dawno temu w klubie, który znikł bez śladu, jak zresztą wiele innych klubów, tłumaczyłem grupce juniorów tajniki końcówek pionkowych, nie wiedząc jeszcze, że być może popełniam metodyczny błąd, bo ważniejsza jest nauka otwarć, a nie końcówek. Na szachownicy ustawiona była poniższa pozycja...

... a ja, uzbrojony w wiedzę zawartą w starej książce Zygmunta Szulcego „Króle i piony”, mówiłem o tym, że istnieje coś takiego jak „posunięcia widłowe” (nazwa, jak wiele innych z tej klasy końcówek, stworzona przez Szulcego) i że w wielu pozycjach znajomość tego manewru bardzo się przydaje. Pokazałem główny wariant, czyli: 1.Ke6!

To jest właśnie posunięcie widłowe. Biały król, choć może na pierwszy rzut oka tego nie widać, przybliża się jednocześnie i do swojego pionka f4 i do nieprzyjacielskiego pionka a5, który pozornie jest całkowicie poza jego zasięgiem i „musi” zamienić się w hetmana. Ponieważ grozi 2.f5, więc czarne grają:

1...Kxf4 ale wtedy następuje:
2.Kd5 i nagle biały król wszedł w kwadrat pionka a5, zatem remis uratowany:
2...a4 3.Kc4 itd. Artur, najbardziej obiecujący junior, na moją prośbę odszukał drugi wariant:
1...a4 2.f5 a3 3.f6 a2 4.f7 a1H 5.f8H
i zakończyliśmy tę część ćwiczeń wnioskiem, że i tu jest „martwy” remis.
Na następnym spotkaniu postanowiłem sprawdzić, w jaki sposób wyłożony poprzednio materiał został opanowany przez podopiecznych i odrzuciwszy kuszącą propozycję rozegrania kilku blicyków, zapytałem:
- Artur, przypomnij proszę, o czym mówiliśmy na poprzednich zajęciach? Na twarzy Artura pojawił się ślad wysiłku umysłowego:
- Mówił pan, trenerze...ehm, mówił pan, że przy grze trzeba ... trzeba mieć refleks, ale też grać uważnie!
- No dobrze, a konkretnie?
- Mówił pan o końcówkach. Już wiem –
Artur ożywił się – mówił pan o pionkówkach, że są posunięcia widłowe. O tak, to dobrze pamiętam.
- Ok, jak pamiętasz, to zróbmy mały zakład – powiedziałem i ustawiłem na szachownicy pozycję:

- Masz białe i ruch.
Założę się o Coca Colę (wtedy była to atrakcja), że nie zremisujesz ze mną tej pozycji.
- Ja nie zremisuję? – krzyknął Artur – Zakład stoi, gramy.
Wykonał na szachownicy ruch:
1.Kf6
i powiedział, zamykając w rozmarzeniu oczy:
- To jest właśnie to posunięcie. Już czuję smak pysznej, lekko zmrożonej Coca Coli ...
W przypadku 1...Kxg4 2.Ke5 a4 3.Kd4 a3 4.Kc3 rzeczywiście byłby remis, ale ja zagrałem:
1...a4 W szybkim tempem nastąpiło:
2.g5 a3 3.g6 a2 4.g7 a1H+
Artur, wciąż marzący o musującym płynie, postanowił teraz zamienić swojego pionka w hetmana, lecz ja zaprotestowałem.
- Artur, nie bądź jak sędziowie z FIDE, nie możemy wciąż wymyślać nowe przepisy. Odłóż proszę hetmana, twój król jest pod szachem, znajdź coś innego. Refleks masz, gorzej z koncentracją. Po posunięciach...
5.Kf7 Ha7+ 6.Kg6 Ha2 7.Kh7 Hc2+ 8.Kh6 Hg2 9.Kh7 He4+ 10.Kh6 He8 11.Kh7 Hh5+ 12.Kg8
... Arturowi nie udało się obalić twierdzenia teorii, że hetman wygrywa z królem i pionkiem skoczkowym. Czarne wygrywają (0-1).
Morał jest jasny – posunięcia widłowe są bardzo ważne, ale liczą się też inne niuanse pozycji.
Dzisiaj prawie każdy junior wie, że „ojcem posunięć widłowych” był czeski arcymistrz, a jednocześnie znakomity autor szachowych studiów, przedwcześnie zmarły Richard Reti. Oto jego najsławniejsze dzieło:
R. Reti
Kagan's Neueste Schachnachrichten” 1922

Warunek zadania brzmiał:

czarne zaczynają, białe remisują.

Oryginalne rozwiązanie zaczynało się od:
1...h5
Od pewnego momentu zaczęto pokazywać to studium już z pionkiem na h5 oraz z warunkiem „białe wygrywają” i tak się przyjęło.
2.Kg7 h4 3.Kf6 Kb6 4.Ke5! Kxc6 Albo 4...h3 5.Kd6 h2 6.c7 Kb7 (6...h1H 7.c8H =) 7.Kd7 h1H 8.c8H+ i remis.
5.Kf4 i biały król znalazł się w kwadracie pionka „h”, też z remisowym zakończeniem ( 1/2 ).

Znacznie mniej osób wie, że do laurów wynalazcy „idei Retiego” kandyduje również inny sławny autor studiów, prawdziwy tytan tej ginącej sztuki, a mianowicie Francuz Henri Rinck.
H. Rinck, 1922

1.a4 Kb3 2.a5 i tu rozwiązanie się rozgałęzia:
a/ 2...f2 3.Kg2 Kc4 (ze słabiutką nadzieją na błąd 4.Kxf2?? Kb5! =) 4.a6! Kd3 5.Kxf2 z wygraną białych;
b/ 2...Kc4 3.a6 Kd3 4.a7 f2 5.a8H f1H
Czarny hetman i król na moment znalazły się na jednej linii – innymi słowy pojawił się motyw geometryczny. 6.Ha6+ i nowo narodzony hetman f1 ginie, białe wygrywają;

Najbardziej interesujący (z uwagi na temat naszych rozważań) jest trzeci wariant: c/ 2... Kc3 3.Kg1!! Po nieostrożnym 3.Kg3? czarne grają 3...Kd4!

i powstałaby „pozycja Reti”, z nieistotną zamianą skrzydeł i kolorów.
3...Kd4 4.a6 Ke3 5.Kf1 i wygrana (1–0).
U Rincka „idea Reti” pojawia się zatem w złudzie, a nie w głównym rozwiązaniu. Nie ma pewności, który z autorów, czy Rinck, czy Reti, jako pierwszy wpadł na pomysł artystycznego pokazania posunięć widłowych. Do przyjęcia jest hipoteza, że w zbliżonym czasie, niezależnie od siebie, obaj dokonali tego samego odkrycia. Ale idea ta ma jeszcze jednego „przodka” i to bardzo sędziwego. Zobaczmy na studium jednego z członków sławnej Berlińskiej Plejady Szachowej.
Bernhard Horwitz, 1879

Białe zaczynają i wygrywają

1.Ke7 a2 2.Kd6 e4 3.Kc5 e3 Po 3...a1H 4.Wxa1 Kxa1 5.Kd4 Kb2 6.Kxe4 Kc2 7.Kf3 czarne muszą skapitulować.
4.Kb4 e2 Nie pomaga 4...Kc1 5.Wxa2 Kd1 6.Kc3 e2 (banalnie przegrywa 6...Ke1 7.Kd3) 7.Wa1 mat.
5.We7 a1H 6.Wxe2+

Okazuje się, iż marsz króla po przekątnej a3-f8, prócz tego, że oznaczał gonitwę za pionkiem „e”, to jeszcze miał drugi cel – zajęcie w odpowiednim momencie opozycji na b4, która stworzy motyw geometryczny i pozwali na użycie „szpikulca” (nie wiecie, co to takiego?).
6...Kb1 7.We1+

W literaturze anglosaskiej taki obrazek nosi nazwę „skewer”, co po polsku znaczy „szpikulec” (do przyjęcia jest również „szpila” – czarny hetman został „przyszpilony” i zaraz zginie).
7...Kb2 8.Wxa1 Kxa1 9.Kc3 1–0 A zatem „idea Reti” ma nie dwóch, ale trzech „ojców” (i nie jest to moje odkrycie, lecz rosyjskiego kompozytora An. Kuzniecowa, który przypomniał studium Horwitza w kończącym żywot miesięczniku „Szachmaty w SSSR”).
Mam nadzieję, że jakiś procent czytelników, choć może nie ci z wysokimi tytułami, dowiedziała się czegoś nowego, co się przyda w praktyce. Na zakończenie – dwie pozycje do analizy własnej (rozwiązania podane są niżej).

1. Czarne zaczynają i wygrywają

2. Białe zaczynają i wygrywają

Rozwiązania pozycji:

Poz. 1
1...Kf4! 2.c4
2.Kc3 Ke3 (to wygrywa „najczyściej”, ale do identycznego wyniku prowadzi: 2...g4 3.Kd2 Kf3 4.Ke1 Kg2 5.c4 g3 6.c5 Kh2 7.c6 g2 8.c7 g1H+)
3.Kb4 g4 (czarny pionek jest znacznie szybszy)
4.c4 g3 5.c5 g2 6.c6 g1H 7.Kb5 Hg8 -+.
2...g4 3.c5 Ke5 4.Kb5 g3 5.c6 Kd6 i białe poddały się (0–1).
Po 6.Kb6 (jedyna szansa na wsparcie awansu własnego pionka) nastąpiłoby 6...g2 7.c7 g1H+ szach i okazuje się, ze król znalazł się na „zaminowanym” polu; czarne łatwo wygrywają.

(Obuchowski – R. Grąbczewski, Dubna 1971).

Poz. 2
1.Kc2 Grozi 2.Kd3 i 3.b4 mat.
1...d5 2.Kd3 dxe4+ 3.Kxe4 Posuniecie widłowe. Jeśli biały król zagra na f3, to znajdzie się w kwadracie pionka „h”. Po 3...f6 jest 4.b4+ (najlepsze) 4...Kc4 5.Kf3 –+ np. 5...fxe5 6.fxe5 Kxc3 7.a5 itd.
3...h2 4.Kd3 h1H 5.b4+ Kd5 6.c4 mat (1–0).

Zakończenie studium M.A. Zinara z 1980 r.

Tomasz Lissowski

Vistula Chess Monthly

Logo Vistula