Podręczniki Wojciecha Morandy

Arcymistrz Wojciech Moranda, znany zarówno jako silny gracz praktyczny, reprezentant kraju i wielokrotny uczestnik indywidualnych oraz drużynowych Mistrzostw Polski, a zarazem najwyższej klasy trener, w ciągu ostatnich trzech lat wydał dwie książki o charakterze szkoleniowym, obie w języku angielskim, co w przypadku polskich autorów nie jest zjawiskiem częstym.

Nie zauważyłem, by jakiś polski trener pokusił się, by obie książki Wojciecha Morandy dokładnie przestudiować i je ocenić, a następnie o wynikach swojej analizy poinformować polskich czytelników. Wprawdzie wydawane przez PZSzach pismo "Mat" w numerze 2-3/2020 wydrukowało artykuł Morandy pt. "Uniwersalny trening szachowy", ale przemyślenia autora, zapowiadające książkę o tym samym tytule i pokrywające się w znacznym stopniu z jego własnym wstępem do niej, nie mogły zastąpić bezstronnej recenzji. Była jeszcze krótka wzmianka na portalu "ChessInfo", obie książki są dostępne w sprzedaży, ale o ile wiem, to wszystko. W związku z tym zastanawiającym brakiem chciałbym podzielić się z czytelnikami "Vistuli" swoimi uwagami, rozmaitej natury i o różnym stopniu ważności, nie tracąc przy tym nadziei, że w przyszłości bardziej kompetentni szkoleniowcy opracują recenzję prac naszego autora.

Na stronie wydawcy, czyli wydawnictwa "Thinkers Publishing" znalazłem wywiad z arcymistrzem Morandą, z którego cytuję mały fragment:

Pytanie: co zainspirowało Cię do napisania książek o szachach?

Myślę, że jest to kwestia "dziedzictwa", czyli chęci pozytywnego wpływania na innych ludzi w ciągu naszego życia. Jako zawodnik i trener wielokrotnie narzekałem na niedobór wysokiej jakości materiałów, które mógłbym wykorzystać, aby ulepszyć grę swoją lub moich bardziej zaawansowanych uczniów. I jak to mówią – jeśli chcesz, żeby coś zostało zrobione dobrze, musisz to zrobić sam! Sukces mojej pierwszej książki skłonił mnie do propozycji napisania kolejnej i zanim się zorientowałem, miałem już prawie gotowy rękopis trzeciej!

Pytanie: W "Forward Chess" mamy dwie Twoje książki: "Najwyższe zrozumienie szachów" i "Uniwersalny trening szachowy". Czego każda z tych książek uczy czytelnika?

Moja pierwsza książka pt. „Uniwersalny trening szachowy” była próbą umożliwienia zawodnikom udoskonalenia rozumienia strategii, czasami nawet bez konieczności posiadania obszernej i konkretnej wiedzy w tym zakresie.

Z kolei „Supreme Chess Understanding: Statics & Dynamics” ("Najwyższe zrozumienie szachów") ma wypełnić niszę, którą odkryłem na rynku wydawniczym. Ostatnio zrozumiałem, że autorzy często bardzo lubią krzykliwe przykłady podkreślające dynamiczne zasoby wykorzystywane w grach, ale zapominają o istnieniu drugiej strony medalu, czyli statyki. Kluczem do zostania silnym szachistą nie jest jednak jednostronne preferowanie rozwiązań dynamicznych, ale raczej odnalezienie tej subtelnej równowagi pomiędzy obiema wymienionymi siłami i zastosowanie jej w swoich grach w zależności od konkretnych potrzeb pozycji.

"Karta wizytowa" pierwszej książki Wojciecha Morandy:

Universal Chess Training
(Uniwersalny trening szachowy)
Wydawca : Thinkers Publishing; wydanie 1, 10 lipca 2020
• Język : Angielski
• Miękka oprawa: 360 str.
• ISBN-10 : 9492510901
• ISBN-13 : 978-9492510907
• Wymiary : 17.78 x 2.54 x 24.13 cm

Książka zawiera 90 pozycji testowych (do rozwiązania przez czytelnika), głęboko skomentowanych i podzielonych na 3 części o rosnącej trudności. W recenzji Richard James na stronie internetowej "British Chess News" napisał o książce m. in. tak:

Mamy tu do czynienia z książką na miarę XXI wieku, napisaną dla silnych i ambitnych graczy. (...) Moranda jest niewątpliwie wybitnym nauczycielem na tym poziomie i wydaje się, że jest wysoce polecany w Internecie. Pozycje są dobrze dobrane, a pomysły jasno wyjaśnione: widać, że w stworzenie tej książki włożono wiele pracy i pasji. Autor jest także ekspertem od debiutów, najwyraźniej faworyzując linie prowadzące do pozycji bogatych zarówno pod względem taktycznym, jak i strategicznym: widzieliście, że jest dość zjadliwy w stosunku do Partii Włoskiej i Systemu Londyńskiego. Jeśli wolisz prostsze metody rozpoczynania gry, prawdopodobieństwo osiągnięcia opisanych tutaj pozycji będzie mniejsze. Twierdzenie, iż jest to lektura dla każdego szachisty z rankingiem Elo powyżej 1600, uważam za zbyt optymistyczne. Jeśli jednak jesteś silnym i ambitnym graczem (powiedzmy Elo 2000+, chociaż każdy z rankingiem powyżej 1800 skorzysta przynajmniej z pierwszego rozdziału) i jesteś przygotowany, aby ciężko pracować, ta książka niewątpliwie poprawi twoje zrozumienie strategii szachowej, znanej na poziomie arcymistrzów.

"Karta wizytowa" drugiej książki Wojciecha Morandy:

„Supreme Chess Understanding: Statics & Dynamics”
("Najwyższe zrozumienie szachów")
• Wydawca : Thinkers Publishing; wydanie 1 (23 grudnia 2022)
• Język : Angielski
• Miękka oprawa : 256 str.
• ISBN-10 : 9464201711
• ISBN-13 : 978-9464201710
• Wymiary : 23.37 x 1.78 x 16.76 cm

Universal Chess Training

Supreme Chess Understanding

Tzw. blurb, czyli podany przez Wydawcę tekst, który ma zachęcić do zakupu i przeczytania książki, brzmi następująco:

W książce „Supreme Chess Understanding: Statics & Dynamics” GM Moranda skrupulatnie wyjaśnia zasady rządzące "fizyką" gry, skupiając się w szczególności na wzajemnym oddziaływaniu czynników statycznych i dynamicznych.
W dzisiejszym świecie szachów, w którym "psy zjadają psy" (angielskie przysłowie z XVI wieku; oznacza sytuację bezwzględnej, bezlitosnej konkurencji, gdy każdy walczy z każdym – przyp. T.L.), nie wystarczy znać ogólne zasady, ale raczej zrozumieć, kiedy, jak i dlaczego można je nagiąć, a nawet złamać. Dzięki wiedzy zdobytej podczas studiowania tej pracy poruszanie się po labiryncie przekształceń pozycyjnych stanie się dziecinnie proste!
65 starannie wybranych ćwiczeń sprawi, że Twoje szachowe zmysły zaczną mrowić od ekscytacji nauką. Oprócz tego skorzystasz z ogromnej ilości praktycznych porad i wskazówek psychologicznych, których udziela autor. Format quizu zastosowany w tej książce sprawi, że proces nauki będzie nie tylko owocny, ale przede wszystkim zabawny!

Po pobieżnym przejrzeniu książki, tak "do poduszki", bez szachownicy w ręku stwierdziłem, że dla mnie jest ona nieco zbyt wymagająca, ale z pewnością nie jest to wina książki, lecz czytelnika...
Spodobało mi się np. zadanie, w którym należało znaleźć najlepszy ruch dla białych w pozycji po posunięciach:

1.d4 g6 2.e4 Gg7 3.Sc3 e6 4.Sf3 Se7 5.Gf4 a6 6.Hd2 h6 7.Gd3 d6 8.h3 Sbc6 9.Se2 e5 10.Ge3 f5 11.dxe5 dxe5 12.0–0–0 Hd6 13.Hc3 Hb4 14.Hxb4 Sxb4 15.Gc4 b5 16.Gb3 fxe4 17.Sd2 Gb7 18.Sc3 Sbd5 19.Sxd5 Sxd5 20.Whe1 Sxe3 21.fxe3 Ke7 22.c3 Wad8 23.Gc2 Gd5 24.Gxe4 Gf7 25.Sb3 Wd6 26.Sc5 a5 27.b3 a4 28.Kc2 axb3+ 29.axb3 Whd8

Supreme Chess Understanding

Tutaj, co dla ogromnej większości czytelników będzie odkryciem, najlepszy ruch to 30.Wa1!, oddające czarnym panowanie nad kolumną "d", czego jednak nie mogą one – w tej konkretnie pozycji – w żaden sposób wykorzystać. Z takich właśnie pouczających ćwiczeń ta książka się składa.

W jednym (tylko jednym!) wszelako przypadku zauważyłem poważną niedokładność i pragnę się podzielić swoim spostrzeżeniem z czytelnikami "Vistuli", a być może również z Autorem. Otóż przykład 9. odwołuje się do partii dwóch arcymistrzów, z których jeden (Predke) reprezentuje dziś Serbię, a drugi Słowenię – "kierunek bałkański" jest ostatnio dość popularny wśród szachistów...

Predke,Aleksandr (2676) - Demczenko,Anton (2632) [B07]
Rosyjska Wyższa Liga Soczi (r. 8), 16.10.2020
1.d4 Sf6 2.Sf3 g6 3.Sbd2 Gg7 4.e4 d6 5.Gd3 0–0 6.0–0 c5 7.c3 cxd4 8.cxd4 e5 9.d5 a5 10.Sb1 Sbd7 11.Sc3 Sc5 12.Ge3 Gg4?
Z debiutu "Otwarcie pionem hetmańskim" gra przeszła do pozycji typowej dla wariantu klasycznego obrony królewsko-indyjskiej, na temat której na świecie opublikowano cały wagon podręczników, artykułów i zbiorów partii. "Królewsko- indyjskie" partie Bolesławskiego, Bronsztejna, Tala Sztejna, Spasskiego, Fischera, Gellera, Gufelda, Kuprejczyka, Kasparowa i Radjabova, że wymienimy tylko tych najsławniejszych, stanowią prawdziwy "złoty skarbiec sztuki szachowej". Gdyby grający czarnymi lepiej znal "klasykę", niechybnie zagrałby prowadzące do równej gry 12...b6.

Supreme Chess Understanding

13.Gxc5
Moranda opatruje ten ruch wykrzyknikiem i pisze: Capablanca i Botwinnik, byli mistrzowie świata sławni ze swojej głębokiej znajomości strategii, z pewnością przewrócili się w swych grobach, gdy ten ruch został wykonany. Dlaczego ktoś przy grze białymi miałby pozbywać się swojego czarnopolowego gońca w tej strukturze KID (to angielski skrót nazwy Kings-Indian Defence – przyp. T.L.). Jeśli nawet sam nie grasz obrony królewsko- indyjskiej, to pewnie wiesz, że goniec na e3 jest "dobrym gońcem", ponieważ ma w swoim sąsiedztwie białe piony stojące na białych polach. Co gorsza, ostatni ruch białych stwarza czarnym możliwość poprawienia koordynacji ich figur przez przeprowadzenie skoczka na znakomite, blokadowe pole d6.
Następnie Moranda słusznie informuje, że po 13.Gc2 Wc8 14.h3 Gd7 15.a4 Se8 czarne powinny być bardzo zadowolone z pozycji, a ja tylko dodam, że być może jeszcze lepsze jest 15...Sh5 16.Hd2 Hb6. Później poznajemy kolejne dwa posunięcia z partii:
13...dxc5 14.Gb5
Przy tym ruchu widzimy nawet dwa wykrzykniki i czytamy komentarz:

"OK, tego już wystarczy, kto dał temu gościowi tytuł arcymistrza i taki wysoki ranking" – jest przypuszczalnie tym, co moglibyście sobie w tym momencie pomyśleć. (...)

Czytelnik może zatem domniemywać, że posunięcia 13.Gxc5 (oddanie dobrego "czarnopolaka") i 14.Gb5 (z planem zbicia czarnego skoczka, gdyby ten pojawił się na e8), razem prowadzące do powstania wygranej dla białych (pod względem strategicznym) pozycji, to oryginalne, wyjątkowo trudne do znalezienia manewry, które z pewnością zadziwiłyby szachowych koryfeuszy z XX wieku, na przykład Capablankę i Botwinnika. Właśnie tu chciałbym zgłosić moje stanowcze "objection"!
Mam przeczucie graniczące z pewnością, że ani Capablanca, ani tym bardziej Botwinnik nie byliby tymi decyzjami (posunięciami) Predkego zdziwieni. Capablanca rzadko miał okazję zwalczać mało popularną wówczas obronę królewsko-indyjską, ale w swoich najlepszych latach doskonale dostrzegał, wręcz w mgnieniu oka, bez żmudnych obliczeń, które figury wymieniać, a które zachować na szachownicy i na którym polu je postawić, by pozycję wzmocnić. Tym samym kunsztem władał Botwinnik, a na dodatek znał świetnie twórczość zarówno swoich poprzedników na tronie mistrza świata, jak i rywali, którzy chcieli mu ten tron odebrać w latach 1949-1963. Botwinnik, znany z metodycznych przygotowań do każdej ważniejszej partii, nie mówiąc o meczu, musiał znać wszystkie ważne partie "żelaznego" Tigrana Petrosjana i nie mógł przeoczyć poniższej:

Petrosjan,Tigran V - Schweber,Samuel [E73]
Sztokholm (r. 20), 28.02.1962 turniej międzystrefowy
1.d4 Sf6 2.c4 g6 3.Sc3 Gg7 4.e4 d6 5.Ge2 0–0 6.Gg5 h6 7.Ge3 e5 8.d5 c6 9.h4 cxd5 10.cxd5 Sbd7 11.h5 g5 12.f3 a6 13.g4 b5 14.a4 b4 15.Sb1 a5 16.Sd2 Sc5

Petrosjan-Schweber

17.Gxc5! dxc5 18.Gb5! Gb7 19.Se2 Se8 20.Gxe8 Wxe8 21.Sc4

Petrosjan-Schweber

... z dużą przewagą pozycyjną białych. Dalej nastąpiło:
21...Ga6 22.Hb3 Hf6 23.Wc1 Gf8 24.Sg3 Gc8 25.0–0 Wd8 26.Kg2 Wa7 27.Wf2 Kh7 28.Wfc2 Ha6 29.Sxe5 Wc7 30.Sc4 Gg7 31.Hd3 Kg8 32.Wd2 We7 33.e5 Gxe5 34.Sxe5 Wxe5 35.Hxa6 Gxa6 36.Wxc5 Gc8 37.Wxa5 f5 38.gxf5 Gxf5 39.Sxf5 Wxf5 40.Wb5 Wdf8 41.d6 Wxb5 42.axb5 Kf7 43.d7 1–0
Tigran Petrosjan, głęboki znawca obrony królewsko-indyjskiej i ogólnie strategii, podobny manewr zastosował w przynajmniej dwóch jeszcze innych partiach:
Petrosjan,Tigran V - Lokvenc,Josef [E87]
Wiedeń (r. 2.1), 31.10.1953 mecz Austria - ZSRR
1.d4 Sf6 2.c4 g6 3.Sc3 Gg7 4.e4 d6 5.f3 e5 6.d5 0–0 7.Ge3 Se8 8.Hd2 f5 9.0–0–0 f4 10.Gf2 Sd7 11.Kb1 Gf6 12.Sge2 He7 13.Sc1 Kg7 14.Sb3 b6 15.Sc1 Gh4 16.Gg1 a5 17.Gd3 Sc5 18.Gc2 Gd7 19.S1e2 Gg5 20.Sb5 h5

Petrosjan-Lokvenc

21.Gxc5! bxc5 22.Ga4! Gh6 23.Sc1 Hd8 24.Sc3 Gxa4 25.Sxa4 Pozycja nieco inna niż w partiach Predke - Demczenko i Petrosjan - Schweber, ale sens pozycyjny wymian ten sam – zostawienie przeciwnika z fatalnym "indyjskim" gońcem w końcówce.
25...Sf6 26.Hc2 Sd7 27.Se2 Gg5 28.Wd3 Wb8 29.a3 Sb6 30.Sxb6 Wxb6 31.Wb3 Hd7 32.Sc3 Ge7 33.Wxb6 cxb6 34.Ha4 Hxa4 35.Sxa4 Wb8 36.Sc3 g5 37.h3 Kf7 38.Kc2 Ke8 39.Kb3 Kd7 40.Ka4 Wg8 41.Kb5 Kc7 42.Sa4 Gf6 43.Wc1 Ge7 44.Wc3 Gf6 45.Wb3 Wb8 46.Wd3 Ge7 47.b3 Wg8 48.Wd1 Wa8 49.Wa1 Gd8 50.Wa2 Kb7 51.Sc3 Gc7 52.b4 axb4 53.axb4 Wg8 54.Ka4 cxb4 55.Kxb4 Wg7 56.Wa1 Wg8 57.Kb5 Wg7 58.Sa2 g4 59.hxg4 hxg4 60.Sc3 gxf3 61.gxf3 Wg3 62.Wf1 Wh3 63.Kb4 Wg3 64.Sb5 Gb8 65.Ka4 Wh3 66.Sa3 Gc7 67.Sc2 Wg3 68.Sb4 Wh3 69.Kb5 Wh2 70.Wg1 Wf2 71.Wg7 Wb2 72.Ka4 Wb1 73.Sc6 Wa1+ 74.Kb3 Wf1 75.Sd8+ Kc8 76.Se6 Gb8 77.Ka4 Wb1 78.Wg8+ Kb7 79.Sd8+ Ka6 80.Wg7 b5+ 81.cxb5+ Wxb5 82.Sc6 Wb7 1–0
(partie została odłożona i z braku czasu nie była dogrywana, a wynik ustalił wyznaczony do tego arbiter).
Petrosjan,Tigran V - Gligorič,Svetozar [E88]
Tbilisi (r. 2), 1973 mecz ZSRR - Jugosławia
1.d4 Sf6 2.c4 g6 3.Sc3 Gg7 4.e4 d6 5.f3 0–0 6.Ge3 c6 7.Gd3 e5 8.d5 Sbd7 9.Sge2 Sc5 10.Gc2 cxd5 11.cxd5 a5 12.0–0 Gd7 13.Kh1 Se8 14.a3 Sc7 15.Wb1 Sb5 16.Sxb5 Gxb5 17.a4 Ga6

Petrosjan-Gligorič

18.Gxc5! dxc5 19.b3 W tej partii nie widzimy manewru białego gońca na b5, ale też czarne nie dysponują skoczkiem, który mógłby powędrować po trasie Sf6-e8-d6 lub podobnej.
19...b5 20.axb5 Gxb5 21.Gd3 Gd7 22.Sc3 Wb8 23.Gc4 Hb6 24.Wa1 f5? Próba uzyskania tradycyjnej kontrgry na skrzydle królewskim tylko pogarsza pozycję czarnych; wobec niewielkiej przewagi przeciwnika należało kontynuować strategię wyczekującą.
25.Wf2 Kh8 26.Wfa2 Wa8 27.Hd3 fxe4 28.Sxe4 Hb4 29.h3 Gh6 Indyjski goniec czarnych strzela w powietrze, białe pola, znajdujące się we władaniu Petrosjana, okazały się w tej partii ważniejsze niż czarne.
30.d6! Gf5 31.Hd5 Gxe4 32.Hxe4 Gf4 33.d7 Hb6 34.Wd1 Wad8 35.Hd5 Wf6 36.We2 Hc7 37.We4 Kg7 38.Gb5 Wb6 39.Ga4 Kf6 1–0 (czarne w przegranej pozycji przekroczyły czas) .
Z powyższych trzech przykładów płynie oczywisty wniosek, że Aleksandr Predke w partii z Demczenko niczego super oryginalnego nie wymyślił, a tylko zastosował znany od dziesięcioleci "manewr Petrosjana" i otrzymał premię za dobrze odrobioną "pracę domową". Wykonane przez niego posunięcia 13.Gxc5 i 14.Gb5 stanowczo nie mogą być uznane za nowatorskie i raczej nie zasługują na wykrzykniki. Z pewnością nie zakłóciły one wiecznego spoczynku tytanów szachownicy Capablanki i Botwinnika. Jeśli przykład 9. pozostanie w następnych angielskich wydaniach książki "Najwyższe zrozumienie szachów" lub w jej polskiej edycji, to podpowiadam Autorowi, by wspomniał, komu A. Predke powinien podziękować, że partię z Demczenko wygrał.
Na koniec, z kronikarskiego obowiązku podaję zakończenie omawianej w książce partii:
14...Hb6 Być może minimalnie lepsze byłoby 14...Se8 15.Gxe8 Wxe8.
15.Hd3 Gxf3 Znów lepsze 15...Se8 16.Gxe8 Wfxe8 17.h3 Gd7 oraz 15...Gd7.
16.Hxf3 Wac8 17.He2 Wfd8 18.Sa4 Ha7 19.b3

Predke-Demchenko

19...c4? Ruch zasługujący na krytykę, bo czarne nie uzyskują wystarczającej gry po czarnych polach, a do przewagi pozycyjnej białych dochodzi jeszcze materialna.
20.bxc4 Gf8 21.Wab1 Hd4 22.Wfe1 Gb4 23.Wbd1 Ha7 24.Wf1 h5 25.Kh1 Gd6 26.Wd3 Kg7 27.f4 Hb8 28.f5 Ha7 29.He1 Ge7 30.Hg3 h4 31.Hxe5 Gd6 32.Hb2 Hb8 33.fxg6 Ge5 34.Hf2 Wh8 35.Wf3 Sxe4 36.Wxf7+ Kg8 37.He3 h3 38.g4 1–0

Jeszcze raz okazało się, że warto znać typowe kombinacje i typowe manewry pozycyjne – to równie ważne, jak unikanie szablonu i dokładne liczenie wariantów, o czym z kolei przekonują doskonałe książki Wojciecha Morandy.

Tomasz Lissowski

Vistula Chess Monthly

Logo Vistula