Felietony

Zdarzyło się ... 150 lat temu

     W połowie XIX wieku "Mekką" szachistów całego świata był Londyn, stolica znajdującego się u szczytu potęgi Imperium Brytyjskiego. Klubowy styl życia, skłonność do obstawiania zakładów, spora ilość osób posiadająca zapas gotówki i wolnego czasu - oto kilka z możliwych powodów. Angielskie przybytki bogini Caissy mogły zapewnić przyzwoite utrzymanie kilku lub nawet kilkunastu zawodowym graczom, którzy w sporej części rekrutowali się wśród przybyszów z Kontynentu. Na wysokim poziomie stały periodyki szachowe, kilkadziesiąt gazet prowadziło stałe rubryki szachowe. Poza Londynem ważnymi ośrodkami szachowymi były jeszcze Paryż i Wiedeń, ustaloną renomę miały szachy niemieckie, a po drugiej stronie Atlantyku gra kwitła w większych miastach Wschodniego Wybrzeża.
     Po dobrowolnej abdykacji Paula Morphy’ego, który po 1859 roku grał wyłącznie partie towarzyskie "na fory", najsilniejszym szachistą świata był wrocławski nauczyciel Adolf Anderssen (1818 - 1879), a jego najgroźniejszymi rywalami, również z racji różnicy wieku - urodzony w Bratysławie Ignatz Kolisch (1837 - 1889) oraz Niemiec Ludwig (Louis) Paulsen (1833 - 1891), geniusz gry na ślepo. Gwiazda Wilhelma Steinitza (1836 - 1900) miała wzejść dopiero za kilka lat.
     Właśnie w Anglii rozegrane były najważniejsze imprezy sezonu. Na turnieju w Bristol prócz szóstki zawodników brytyjskich (wliczając do niej Niemca B. Horwitza, który mieszkał w Londynie ponad 15 lat) wystąpili Paulsen i Kolisch. Był to jeden z ostatnich turniejów tamtej doby, gdzie obowiązywał system pucharowy. Po wyeliminowaniu w 1. rundzie Kolischa Paulsen wygrał następnie z Wilsonem i Bodenem, inkasując pierwszą nagrodę.
     Mecz pomiędzy Anderssenem i Kolischem wygrał ten pierwszy (+4 =2 -3). Pojedynek Paulsena z Kolischem obfitował w remisy, a ostatecznie wygrał Niemiec (+7 = 18 -6). Królowały debiuty otwarte, gdyż Paulsen swój "firmowy" wariant obrony sycylijskiej dopiero podglądał w wykonaniu Anderssena i sam zaczął go stosować znacznie później.
I. Kolisch - A. Anderssen [B40]
Londyn 1861 (p. 3)
1.e4 c5 2.Sf3 e6 3.d4 cxd4 4.Sxd4 Sf6 5.Gd3 Sc6 6.Ge3 d5 7.exd5 exd5 8.0-0 Gd6 9.h3 h6 10.Sc3 [W pierwszej partii meczu białe grały słabsze 10.Hf3.] 10...0-0 11.Hd2 We8 12.Wad1 Gc7 13.Wfe1 Hd6 14.Sf3

Kolisch-Anderssen

14...a6?! [14...d4!] 15.Gxh6 Wxe1+ 16.Wxe1 gxh6 17.Hxh6 Se4 [Po lepszym 17...Gd7 białe mogły od razu zremisować grając 18.Hg5+ itd.] 18.Hh5 f5 [18...Sd4!?] 19.Sxd5! Hxd5 20.Gxe4 Hd7 21.Gd5+ Kg7 22.Hg5+ 1-0.
A teraz próbka umiejętności technicznych arcymistrzów tamtej doby.
I. Kolisch - L. Paulsen [C50]
Londyn 1861 (p. 22)
1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 3.Gc4 Gc5 4.0-0 Sf6 5.d3 d6 6.Gg5 0-0 7.Sc3 Ge6 8.Gb3 He7 9.Sh4 h6 10.Sf5 Gxf5 11.Sd5 Hd7 12.Gxf6 Ge6 13.Hh5 Kh7 14.Kh1 Gxd5 15.exd5 Sd4 16.f4 Hf5 17.Hxf5+ Sxf5 18.fxe5 Se3 19.Ge7 Sxf1 20.Wxf1 Wae8 21.Gxf8 Wxf8 22.c3 We8 23.d4 Gb6 24.exd6 cxd6 25.g3 Kg8 26.Kg2 We2+ 27.Wf2 Wxf2+ 28.Kxf2 Gd8

Kolisch-Paulsen

29.Ga4 Gg5 30.c4 Kf8 31.c5 Ke7 32.c6 bxc6 33.dxc6 Kd8 34.b4 Gd2 35.b5 Ga5 36.Ke3 Ke7 37.Gb3 Gc7 38.Ke4 Ke8 39.Kd5 Kd8 40.Gd1 Ke8 41.Gh5 Ke7 42.Kc4 Gb6 43.a4 Ga5 44.Kd5 Gc7 [Znając dalszy przebieg partii łatwo polecać 44...g6.]
45.Gxf7! Kxf7 46.a5! Ke7 47.b6 Gxb6 48.axb6 axb6 49.Kc4 Kd8 50.d5 Kc7 51.Kb5 1-0.

     Najsilniejszym szachistą polskim był wówczas Adolf Żytogórski (1807 - 1882), emigrant po Powstaniu Listopadowym, rezydujący przez ostatnie 4 dekady życia w Londynie. Wyrobioną markę miał przebywający we Francji Stanisław Maczuski; właśnie w 1861 roku rozegrał on w Paryżu z rosyjskim pisarzem Turgieniewem partię rozpoczynającą się od posunięć 1.d4 Sf6 2, c4 e6 3. Sc3 Gb4 4.f3 d5 5.a3 Gxc3 6.bxc3 (system Sämischa w obronie Nimzowitscha). Również w Paryżu udzielał się w turniejach inny emigrant polityczny Wincenty Budzyński oraz przebywający tam na studiach muzycznych Jan Kleczyński (ojciec).
     Zapewne również w podzielonej granicami przez zaborców Polsce nie brakowało wtedy silnych szachistów, ale są to tylko mocno uzasadnione przypuszczenia, brakuje natomiast dowodów w postaci zapisów rozegranych partii. Wprawdzie w warszawskim "Tygodniku Ilustrowanym" istniał od 1859 roku stały kącik szachowy, ale do 1867 roku drukował on wyłącznie niewysokiej klasy problemy lokalnych twórców.
Pan Z. Rozenthal z Suwałk
Tygodnik Ilustrowany 1861

Z. Rosenthal 1861

Mat w 3

1.Hxe5+ Kxe5 2.Sf4 Gc6 [Lub dowolny ruch gońca; po 2...Gd5 matuje również 3.Sg6X oraz 3.Sd3X.]
3.Gb2 mat.

     Być może jest to dzieło urodzonego w Suwałkach Samuela Rosenthala, który po kilku latach doskonalenia się w kunszcie szachowym w warszawskich kawiarniach (najsławniejszą z nich była kawiarnia "Pod Dzwonnicą" ulokowana w kamienicy stojącej obok kościoła Św. Anny, tam gdzie dziś dołem przebiega Trasa W-Z) wyjechał do Francji i zrobił tam dużą karierę jako gracz, dziennikarz i profesor gry w szachy.
     Kolejny problem został ułożony już w 1858 roku i demonstrowany w klubach nowojorskich, ale stał się sławny dopiero po publikacji na łamach prasy.
Samuel Loyd
Aera 1861

Samuel-Loyd 1861

Białe chciałyby zagrać Wd5-d1X lub Wf5-f1X, ale na razie to nie przechodzi z powodu 1...Wc5!
1.b4 Wc5+ 2.bxc5 [Chwilowo 5. linia przesłonięta, ale grozi 3.Wb1X.) 2...a2 3.c6 Gc7 [Paruje groźby 4.Wd5 i 4.Wf5, gdyż nastąpi 4...Gxg3 (albo 4...Gf4) i mata w 5. ruchu nie ma.] 4.cxb7! Ge5 [Lub dowolny inny; okoliczność, że Sa8 nie może odejść z rogu, okazuje się fatalna.] 5.bxa8H (G) mat.

     Pozycja zadania, któremu Loyd nadał nazwę "Excelsior", została przedstawiona na pomniku Jana Karskiego ("łącznik z Warszawy"), ulokowanym obecnie przed konsulatem polskim w Nowym Jorku.


http://szachowavistula.pl/vistula/

e-mail

Valid XHTML 1.0 Transitional