Szachowa Vistula February 1998

Miesięcznik Szachowy

CHESS MONTHLY

Nr. 2(2) luty 1998

Strona główna

Numer poprzedni                          Numer następny

Ostatnia modyfikacja strony w dniu: 8 marca


ADAM UMIASTOWSKI  &  TOMASZ LISSOWSKI WARSZAWA 

W numerze:

REWANŻ ZA OKUPACJĘ KREMLA
30 MILIONÓW NA GODZINĘ

WSTĘPNIAK NA LUTY

Debiut "Vistuli" został zauważony przez miłośników szachów nie tylko w Polsce. Nadeszło kilka miłych listów. To cieszy i zobowiązuje.
Na arenie krajowej najważniejszą imprezą ostatnich tygodni były Mistrzostwa Polski Juniorów. Dorośli zbierają siły na mające odbyć się niebawem czempionaty mężczyzn i kobiet. Ich wyniki mogą mieć istotny wpływ na kształt krajowej kadry w roku olimpijskim.
Świat szachowy ma nowego-starego mistrza. Anatolij Karpow znów pokazał wielką klasę i nie pozwolił ograć się fenomenalnemu Anandowi. Złośliwcy, których nigdzie nie brakuje, szydzą, że obecnie jest wielu mistrzów świata:
- Garri Kasparow wersja PCA (kto wie, co to takiego?)
- Anatolij Karpow wersja FIDE, mistrz meczu sześciopartiowego
- Vishi Anand  wersja FIDE, mistrz K.O.
- Robert Fischer wersja Roberta Fischera (wszak nikt go nie pokonał).

Ten dość zawiły obraz może jeszcze bardziej się skomplikować, gdy w Linares zakończy się lutowo-marcowy turniej czołowych siedmiu arcymistrzów świata: Kasparow, Kramnik, Anand, Szirow, Iwanczuk, Topałow i Swidler. Zdaniem sponsora turnieju, Hiszpana Rentero, w jego imprezie grają "ci wszyscy, którzy w przyszłości mają szansę zostać mistrzem świata".
 Szachy to dziwna dyscyplina sportu. Potężna organizacja, jaką jest niewątpliwie FIDE, zorganizowała nie tak dawno temu mistrzostwa świata. Turniej zakończył się, wyniki poszły w świat. Niektórzy "niesławnie polegli" (Topałow, Iwanczuk itd.), inni "utrzymali pozycje" (Anand, Gelfand, Short). Wtedy rozległy się głosy, że mistrzostwa były "niesprawiedliwe", a wyniki "przypadkowe". Prywatna osoba, jaką jest pan Rentero, wie lepiej od FIDE, kto wart jest tytułu mistrza świata. Niepotrzebne są turnieje strefowe, międzystrefowe, mecze pretendentów. To nic, że przez 50 lat działania tego systemu jego "produktami" byli mistrzowie świata Smysłow, Tal, Petrosjan, Spasski, Fischer, Karpow i nawet sam Kasparow. W każdym systemie rywalizacji, i w tym tkwi pewien urok, muszą być "wielcy przegrani". Takimi byli Sztejn, Keres, może jeszcze kilku innych.
Tak więc po turnieju w Lineres sytuacja w światowej czołówce nie wyjaśni się, lecz zagmatwa jeszcze bardziej. Kluczem do wszystkiego są anarchizujące poczynania Kasparowa - wiecznego buntownika, na które nakłada się kryzys FIDE, również finansowy, ale przede wszystkim koncepcyjny i personalny. Dopóki tak będzie, nie ma szans na spokój na szachowym Olimpie.
Tyle na dziś.
  


Tomasz Lissowski: W świecie szachów

REWANŻ ZA OKUPACJĘ KREMLA W roku 1610 wojska polskie hetmana Żółkiewskiego zdobyły Moskwę. Próba osadzenia na tronie moskiewskim polskiego królewicza Władysława, syna Zygmunta III Wazy nie powiodła się. Wybuchło powstanie, a załogę polskąą, która zabarykadowała się w twierdzy kremlowskiej, zmusiły po długim oblężeniu do kapitulacji głód, epidemie i brak widoków na skuteczną odsiecz. Wojna wywołała w Rosji silne i utrzymujące się długo nastroje antypolskie, co było o tyle uzasadnione, że źle opłacani i niedożywieni żołnierze dopuszczali się najróżniejszych gwałtów na miejscowej ludności, a sama Moskwa została dokładnie obrabowana i zniszczona. Długo jeszcze Rzeczpospolita była militarnie silniejsza od państwa moskiewskich carów, toteż pierwszą nauczkę za okupację Kremla polscy magnaci dostali nie na prawdziwym polu bitwy, lecz na szachownicy. Donosił o tym swym czytelnikom anonimowy dziennikarz "Wiadomości Moskiewskich" w artykule z 2. grudnia 1895: "Już w XVI wieku Rosjanie uważani byli za wielkich miłośników szachów i za silnych graczy. Jeden z polskich posłów pisał w 1581 roku z Moskwy, że:
>>Rosjanie grają w szachy bardzo pomysłowo i ze szczególnym zacięciem, a są w tej grze tak wyćwiczeni, że inne nacje nie mogą się łatwo z nimi równać<<. Na dworze moskiewskim szachy były jedną z ulubionych rozrywek. Wiadomo na przykład, że car Iwan Groźny w chwilach dobrego nastroju lubił grać w szachy i nawet uczył tej gry swego giermka Malutę Skuratowa. Król Zygmunt (III Waza - przyp. aut.) w czasie pobytu w zamku tuszyńskim bardzo często grał w szachy z bojarami Michaiłem Glebowiczem Sałtykowem, Fiodorem Iwanowiczem Mścisławskim i kniaziem Iwanem Kurakinem. Kiedyś król przegrał z Sałtykowem kilka tysięcy złotych, ale że był skąpy, pieniędzy nie dał i tylko nakazał bojarskiej Dumie, aby rodzinie Sałtykow zwrócono skonfiskowane dobra i pozwolono wybrać najlepsze domy w Moskwie. Szczególnie zręczną grą w szachy wyróżniał się na dworze cara Fiodora Aleksiejewicza szlachcic Leontij Tiapkin. Przebywając w Warszawie w charakterze carskiego posła, Tiapkin miał jechać na koronację Jana Sobieskiego do Krakowa. Brakowało mu pieniędzy, bo straszny był z niego utracjusz. "Gdyby tak kogoś ograć w szachy" - mówi Tiapkin do swojego polskiego przyjaciela. Ten wskazał mu na przebywającego w otoczeniu króla Jana hrabiego Ludwikowskiego, bogatego magnata i zagorzałego miłośnika szachów. Tiapkin i Ludwikowski grali kilka dni bez przerwy. W rezultacie hrabia przegrał około 30 000 dziesięcin ziemi w pobliżu Warszawy. Na drugi dzień Tiapkin ziemię sprzedał." (cytat za moskiewskim miesięcznikiem "64", 1995/11, s. 53, opr. Abram Błoch). Tak oto szachiści moskiewscy wzięli srogi rewanż za zniszczenie swego miasta oraz okupację Kremla i aż do dziś są górą. Ponadto, gdyby dokładniejsze badania archiwalne potwierdziły doniesienia o szachowej pasji hrabiego Jana Ludwikowskiego, historycy polskiego sportu będą zmuszeni umieścić go w galerii dawnych mistrzów szachownicy, obok Wincentego Budzyńskiego, Szymona Winawera i hrabiego Kazimierza Weydlicha. 
 



Jeszcze raz o Memoriale Gawlikowskiego
Patrz także nr. 1(1) styczeń 98 Tomasz Lissowski: W świecie szachów

30 MILIONÓW NA GODZINĘ

Tegoroczny XVI Memoriał Stanisława Gawlikowskiego (15-18.01) był prawdziwym świętem szachów. Pierwszą odsłonę Memoriału stanowił turniej miesięcznika "Szachista", w którym rozegrano 9 rund tempem 15 minut na partię. Samodzielne zwycięstwo odniósł młody reprezentant Niemiec Robert Rabiega (7,5 pkt), wyprzedziwszy o pół punktu koalicję 6 rywali, wśród których najlepsi okazali się arcymistrzowie Aloizas Kveinys (Litwa), Władimir Tukmakow (Ukraina) i Lembit Oll (Estonia).
Następnego dnia odbyły się Otwarte Mistrzostwa Warszawy w grze błyskawicznej. Dominacja gości była bezsporna: najlepszy z Polaków Bartosz Soćko był dopiero piętnasty. Pierwszą trójkę stanowili ukraińscy arcymistrzowie Aleksandr Maksymienko i dwóch Władimirów: Tukmakow i Małaniuk.
Trzecią odsłonę stanowił turniej szachów aktywnych (25') o puchar Banku Współpracy Europejskiej. Fundusz nagród przewyższający 20 tys. złotych zachęcił do startu 150 szachistek i szachistów, w tym aż 14 legitymujących się tytułem arcymistrza. Gdy w 7. rundzie Aleksander Wojtkiewicz pokonał w pryncypialnym pojedynku Lembita Olla z Estonii i zdobył cały punkt przewagi nad grupą pościgową, wydawało się, że losy pierwszej nagrody zostały przesądzone. Tymczasem w następnych partiach lider zadowolił się szybkimi remisami i w ostatniej rundzie musiał stoczyć walkę "o wszystko" z Robertem Kempińskim, który po fatalnym starcie morderczą serią zwycięstw wdarł się do czołówki. Wojtkiewiczowi remis dawał pierwszą nagrodę, ten sam wynik pozostawiał Kempińskiego na miejscu zaledwie dziesiątym. Grający czarnymi Wojtkiewicz szybko zdobył jakość za piona, ale nie potrafił wyzwolić się z nacisku flegmatycznie manewrującego Kempińskiego, który na dodatek miał lepszy czas, co w szachach aktywnych nabiera niekiedy decydującego znaczenia. Wojtkiewicz stracił piona, następnie drugiego, aż w końcu podstawił hetmana i, zirytowany do ostateczności, zmieszał figury na szachownicy. W niecałą godzinę przegrał 3 tys. złotych - tyle wynosiła różnica pomiędzy 1. i 4. nagrodą. Czołówka tabeli:
  1. Kengis (Łotwa)   8,5/11
  2. Kempiński (Polska)   8,5
  3. Maksymienko (Ukraina)  8
  4. Wojtkiewicz (Polska)  8
  5. Macieja (Polska)   8
  6. Gricak (Białoruś)   8 itd.

Warszawski junior udzielił arcymistrzowi z Litwy lekcji taktyki (patrz diagram): 17.Sh5!! Gh8 18.Gf4 Hd7 19.Ge5 f6 20.Gg3 g:h5 21.H:h5 e5 22.d:e5 Hf7 23.Hg4+ Hg7 24.Hb4 b6 25.Gc4+! S:c4 26.H:c4+ Hf7 27.e6 Hb7 28.Wd7! We7 29.W:b7 G:b7 30.Gd6 Wc8 31.H:c8+ G:c8 32.G:e7 f5 33.Gd6 1:0.

PIŃSKI - KVEINYS
Warszawa 1998
Piński - Kveinys
 

Kilka partii z Memoriału Stanisława Gawlikowskiego
 

Piński - Kveinys
Warszawa 1998, turniej banku BWE

1.e4 c5 2.c3 g6 3.d4 cxd4 4.cxd4 d5 5.exd5 Sf6 6.Sc3 Sxd5 7.Gc4 Sxc3 8.bxc3 Gg7 9.Se2 0-0 10.0-0 Sc6 11.Gg5 Sa5 12.Gd3 Ge6 13.Sf4 Gd7 (If 13...Gc4? so 14.G:c4 S:c4 15.He2 +-) 14.He2 We8 15.Wfe1 Gc6 16.Wad1 Hc7 17.Sh5 Gh8 18.Gf4 Hd7 19.Ge5 f6 20.Gg3 gxh5 21.Hxh5 e5 22.dxe5 Hf7 23.Hg4+ Hg7 24.Hb4 b6 25.Gc4+ Sxc4 26.Hxc4+ Hf7 27.e6 Hb7 28.Wd7 We7 29.Wxb7 Gxb7 30.Gd6 Wc8 31.Hxc8+ Gxc8 32.Gxe7 f5 33.Gd6 1-0

Panczenko - Wojtkiewicz
Warszawa 1998, turniej banku BWE

1.d4 g6 2.Sf3 Gg7 3.g3 c5 4.c4 cxd4 5.Sxd4 Sc6 6.Sxc6 bxc6 7.Gg2 Wb8 8.Hc2 Gb7 9.0-0 c5 10.Sc3 Gxg2 11.Kxg2 Sf6 12.Wd1 d6 13.b3 0-0 14.Gb2 Hc7 15.Sd5 Sxd5 16.Wxd5 a5 17.Gxg7 Kxg7 18.Wad1 a4 19.e4 axb3 20.axb3 Wb6 21.Hc3+ f6 22.W5d3 Wfb8 23.We3 Hb7 24.Wdd3 Wa8 25.Hc2 Wba6 26.Wd2 Wa1 27.h4 h5 28.Hb2 W8a3 29.Wde2 Ha8 30.We1 W1a2 31.Hc3 Ha5 32.Hxa5 Wxa5 33.W1e2 W5a3 34.Wxa2 Wxa2 35.Kf3 Wb2 36.Wd3 Kf7 37.Ke3 f5 38.f3 Kf6 39.Wc3 Wg2 40.e5+ dxe5 41.Wc1 e4 42.b4 Wxg3 43.bxc5 Wxf3+ 44.Ke2 Wd3 45.Wb1 Wc3 46.Wb6+ e6 47.Wb4 Ke5   0-1.

Jaracz - Malaniuk
Warszawa 1998, turniej banku BWE

1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 3.Gc4 Sf6 4.d3 h6 5.c3 g6 6.0-0 d6 7.We1 Gg7 8.d4 0-0 9.Sbd2 exd4 10.cxd4 d5 11.exd5 Sxd5 12.Se4 We8 13.Gxh6 Gg4 14.Gxg7 Kxg7 15.Gxd5 Hxd5 (Uwaga, zapis kilku poprzednich ruchów może być niedokładny, reszta na pewno poprawna) 16.Sc3 Gxf3 17.Sxd5 Gxd1 18.Waxd1 Wed8 19.Sxc7 Wac8 20.Sb5 a6 21.Sc3 Sxd4 22.Kf1 b5 23.We4 Se6 24.Wxd8 Wxd8 25.a3 Sc5 26.We2 Wd4 27.Wc2 Wc4 28.Ke2 Se6 29.Wd2 b4 30.axb4 Wxb4 31.g3 a5 32.Kd3 a4 33.We2 g5 34.Sa2 Wb7 35.Kc3 Wc7+ 36.Kb4 Wb7+ 37.Ka3 Wb3+ 38.Kxa4 Sc5+ 39.Ka5 Sb7+ 40.Ka6 Sc5+ 41.Ka7 Sd3 1/2.

Zagorskis - Gdański J.
Warszawa 1998, turniej banku BWE

1.d4 Sf6 2.c4 c5 3.d5 d6 4.Sc3 g6 5.Gg5 Gg7 6.e3 h6 7.Gh4 Hb6 8.Hd2 g5 9.Gg3 Sh5 10.Gd3 Sd7 11.Sge2 Sxg3 12.Sxg3 h5 13.f4 gxf4 14.exf4 Sf6 15.Sf5 Gxf5 16.Gxf5 h4 17.0-0 Hb4 18.Hd3 a6 19.Wae1 Kd8 20.We2 b5 21.b3 Wb8 22.Kh1 bxc4 23.bxc4 Ha3 24.Wb1 Wb4 25.Wxb4 cxb4 26.He3 e6 27.dxe6 fxe6 28.Hb6+ Ke7 29.Wxe6+ Kf7 30.Se2 Wf8 31.Hb7+ Kg8 32.We7 Sh5 33.Hd5+ Kh8 34.Gc2 (and after some moves...) 1-0. Jacek trochę się zagalopował...

Dowżenko - Szulman
Warszawa 1998, turniej banku BWE

1.e4 e6 2.He2 Sf6 3.g3 d5 4.d3 dxe4 5.dxe4 b6 6.Sf3 Ga6 7.c4 Gb4 8.Gd2 Sc6 9.e5 Sd7 10.Gg2 Gxd2 11.Hxd2 Gb7 12.O-O Sc5 13.He3 Hd3 14.Hg5 O-O 15.Wb1 h6 16.Hf4 a5 17.h4 Wad8 18.h5 Sd4 19.Kh2 Sxf3 20.Sxf3 Gxf3 21.Hxf3 Hxf3 22.Gxf3 Sd3 23.Gg2 Sxe5 24.c5 bxc5 25.Wbc1 Sd3 26.Wc2 Wd4 27.Wfd1 Wfd8 28.Gf1 Sb4 29.Wxd4 cxd4 30.Wc7 d3 31.a3 Sa2 32.Wa7 d2 33.Ge2 d1H 34.Gxd1 Wxd1 35.Wa5 Wd2 36.b4 Wxf2 36.Kh3 Wb2 0-1.


Prosimy o kontakt oraz przesyłanie opinii na adres:
E-mail vistula (at) astercity (dot) net

Strona utworzona dnia 15-02-1998 z późniejszymi poprawkami