Felietony


Seans Rubinsteina we Lwowie

Lwów 5 marca.
Kasyno literacko-artystyczne.

Budynek kasyna Lwów

Duża sala zapełniona przeważnie młodzieżą. Kilka długich stołów wojskowych, ustawionych w kształcie podkowy. Dookoła rozgorączkowane twarze adeptów sztuki szachowej. Tłok, ścisk i gwar. Znajome twarze graczy. Lwów godnie reprezentowany, jest wybitnie szachowym miastem. Włodarze miasta – szachistami. Wojewoda Nakoniecznikof – Klukowski i starosta Gallas. Zapoznają się z mistrzem. O godzinie 7.30 Rubinstein rozpoczyna grę. Ma przed sobą 31 graczy. Jeden obok drugiego. Patrzę na tego, który gra przeciw wszystkim. Oni, każdy za siebie. Mówią cicho i głośno, rozprawiają i śledzą jego ciche kroki na szachownicy. On zaś posuwa się wciąż naprzód w zaklętym kole podkowy. Pali bez przerwy. Od czasu do czasu spojrzy badawczo na partnera. Czasem stanie i dłużej się zatrzymuje. Rozmawia z figurami, zdaje się zapominać o istnieniu swoich partnerów.

Symultana Akiwy Rubinsteina Lwów 1931

A partnerzy jego, to najlepsi szachiści Lwowa. Takiej reprezentacji zebranej razem jeszcze nigdy nie było. Co najlepsze Lwów miał, przeciwstawił mistrzowi. A w ślad za Rubinsteinem, krok w krok posuwają się w zamkniętym trójkącie starosta i wojewoda. Rozprawiają i analizują każda partię. To szachiści. Swój naród. Dla miłośników szachów widowisko to staje się biesiadą. Partie mocne, słabe, kombinacyjne i pozycyjne, ofiary itp. , od wszystkiego aż się roi. A nasi gracze, przypatrzmy się tymże.

W jednym rogu wysoka, nerwowa postać to prokurator Bizub. Nie oskarża, ale się broni. Pośrodku starszy radca Raczek, z uznaniem spogląda na swego wielkiego przeciwnika, któremu ulega, jednakże siedzący obok Raczek junior trzyma się dzielnie. Na przodzie, zawsze na pierwszym planie gra inż. A. Piotrowski, stary mistrz Lwowa. Obok niego awangarda młodych, kwiat naszej reprezentacji, a to: mistrz Łucka M. Scherz, świeżo upieczony mistrz Lwowa p. Stefan Popiel, dalej młody matematyk, utalentowany Eidelheit. Od tej trójki odrywa się i gdzieś daleko figuruje bladolicy Erwin Kaufman. Zdaje się w tej chwili rozważać, to źle, to dobrze, teraz zaś triumfujący błysk w oczach, co oznacza zwycięstwo.

Dalej rozsiani w różnych miejscach znani gracze jak pp. Sokołowski, Tiegermann, Towarnicki, Fryc Elster, Słobodjan, Schmer i naczelnik Dominik. A Rubinstein wciąż odmierza swe miarowe kroki. Od czasu do czasu partia jakaś odpada, to wygrana, to przegrana, to nierozstrzygnięta. Publiczności na sali około 300 osób. Pań bardzo mało. Po północy sale się przerzedzają, mimo to przebywa do końca seansu na sali około 100 osób. O godzinie 2 w nocy zaczyna się finisz. Gry dobiegają końca. O godzinie 3 w nocy ogłoszono bardzo zaszczytny wynik publiczności: 8 wygranych, 8 przegranych, 15 remis. Nie należy jednak sprawy przesądzać i uważać wynik ten za klęskę Rubinsteina, gdyż miał przed sobą zespół bardzo mocny i ambitny. Cyfry same mówią, że we Lwowie naprawdę grano w szachy. Imiennie się przedstawia tabela następująco: wygrali pp. Kaufman, Szewczyk, Kapuściński, Kurzer, Krebs, Sokołowski, Frączek i Katzner. Przegrali pp. Tiegermann, Eidelheit, radca Raczek, Kaszuba, por. Sternak, prok. Bizub, Malinowski i Stadnik. Remis uzyskali pp. Elster Fryc, Goldschlag, Słobodjan, Schmer, inż. Piotrowski, Madfes, Scherz, Towarnicki, Dominik, Raczek Z., Postępski, Popiel Stefan, Fediuk i Scherf.

Po ogłoszeniu wyniku gromkie hurra i liczne oklaski zakończyły seans. Na zakończenie krótki szkic biograficzny. Rubinstein urodził się w 1882 roku w Szczucinie pod Łodzią (sic! - JJ). Pochodzi z rodziny znanych talmudystów i z woli ojca przeznaczony na rabina, przez kaprys losu staje się szachistą. Poznawszy grę w jesziwie już jako młody chłopiec opuszcza dom rodzicielski i przybywa do Łodzi. W krótkim czasie rozwija potężny talent. Następują wielkie turnieje. Wreszcie staje obok dr. Laskera. Ma dojść do matchu.

Żeni się, wybucha wojna, Załamuje się psychicznie. Mimo wszystko jest wciąż w pierwszych szeregach. Symultanka to nie jego żywioł, tylko gra poważna. W historii szachów stanowi kartę dla siebie. Liczne zdobycze teoretyczne, warianty itp. wywodzą się od niego. Rubinstein to najlepszy znawca gambitu hetmana i niezrównany końcówkarz. Głębia gry i skrzące się kombinacje.

Henryk Friedmann

Od Redakcji: tekst artykułu opisującego seans gry jednoczesnej A. Rubinsteina we Lwowie oraz fotografię (nigdy dotąd nie publikowaną) odnalazł w numerze z 7 marca 1931 r. lwowskiego dziennika „Chwila” i udostępnił „Panoramie” pan Jan Jaremko ze Lwowa, za co Redakcja wyraża mu gorące podziękowanie.

Pan Jaremko dostarczył nam ponadto współczesne zdjęcie sali Kasyna literacko-artystycznego, w której dziś mieści się okręgowa biblioteka naukowa (prospekt Szewczika 13).

Wnętrze Biblioteki Naukowej, na pierwszym planie Jan Jaremko Lwów 2014

Szachowa Vistula 1997-2014

Logo Vistula