Felietony 2019
Poważna wada
Lajos Portisch przez kilkadziesiąt lat był graczem ze ścisłej
światowej czołówki, jednym z nielicznych szachistów, którzy mogli
walczyć jak równy z równym, z praktycznie każdym arcymistrzem ze
Związku Radzieckiego.
I działo się tak, mimo że wszyscy eksperci widzieli u niego poważną
wadę: dość słabo widział kombinacyjne rozwiązania u przeciwników. Gdy
atakował, motywy taktyczne widział z reguły dobrze, ale znacznie gorzej
było, gdy musiał się bronić. Przez tą słabość zdarzały mu się
sensacyjne porażki ze słabszymi zawodnikami.
Poniżej partia, którą przegrał z angielskim mistrzem międzynarodowym na
olimpiadzie szachowej. W pozycji diagramu Węgier został zaskoczony
niespodziewanym dla niego uderzeniem, którego z daleka nie widział.
Hartston, W. - Portisch, L.
Nice (ol), 1974
Ruch białych
1.Gxh6! gxh6 2.Hxh6 Sb2 Większe szanse na ratunek dawało 2...Sf8!?, chociaż białe powinny wygrać, np. 3.Sg5 Sxe5 4.Gh7+ Sxh7 5.Hxh7+ Kf8 6.Wxe5 Hd7 ( 6...We8 7.Wae1 ) 7.Wxd5!! exd5 8.Hh8+ Ke7 9.He5+ Kf8 10.Sh7+ Kg8 11.Sf6+.3.Sg5 Sxd3 4.Sh7! Czarne już nie mogą się obronić: 4.Sh7 f5 5.Sf6+ Kf7 6.Hh7+.
Po 2...Wf8 3.Gxc4 dxc4 4.Sg5 f6 5.Hxg6+ Hg7 6.Hxg7+ Kxg7 7.exf6+ Kh6 8.Se4 białe mają mnóstwo wolnych pionów na skrzydle królewskim.
1-0
Paweł Z. Kruza i Adam Umiastowski
Vistula Chess Monthly