Felietony

OPOWIADA TARTAKOWER (I)
DOTKNIĘTA, ALE NIEPRZESUNIĘTA

Począwszy od numeru marzec-kwiecień 1947, sławny arcymistrz Sawielij (Ksawery) Tartakower opublikował w szwedzkim miesięczniku szachowym "Tidskrift for Schack" cykl artykułów wspomnieniowych. Dla "Panoramy" przetłumaczył je na język polski i opatrzył komentarzami p. Feliks Przysuski, były szachista warszawskiego klubu "Gwardia", mieszkający w Szwecji od ponad 30 lat (jego sylwetkę przedstawił w ub. roku w dwuczęściowym artykule "Przegląd Szachowy").

Zabrzmi to nieprawdopodobnie, ale święte zasady "piéce touche" (franc. bierka dotknięta - przyp. F. Przysuski) oraz "piéce lachée - coup joué" (franc. bierka upuszczona - ruch zrobiony - przyp. JF) nie zawsze były respektowane w turniejach. Podobnie jak przy przekroczeniu czasu mistrzowie potrafili niejednokrotnie wyszukiwać rozmaite preteksty.

Na turnieju w Karlsbadzie 1923 Bogolubow w partii z Nimzowitschem zapragnął wypuszczonego już z ręki gońca przesunąć na inne pole. Nimzowitsch zaczął protestować i Bogolubow w obecności świadków musiał przyznać, że wyglądało na to, iż wypuścił z ręki gońca. Znalazł jednak genialne wytłumaczenie: "Ja wprawdzie myślałem, że gońca wypuściłem, ale on mnie nie puścił !". Figura była mianowicie trochę lepiąca i sama trzymała się palców Bogolubowa!! Mistrzowi, który wykazał się taką przytomnością umysłu, sędzia zezwolił na wykonanie zaplanowanego ruchu gońcem, co jednak nie zapobiegło przegraniu partii.

Na turnieju w Budapeszcie 1926 Reti w obopólnym niedoczasie dotknął w partii ze mną jednego z moich pionków, co w konkretnej pozycji oznaczało niemożliwy ruch. Chociaż regulamin turnieju przewidywał w takich przypadkach karny ruch królem, komitet turniejowy zaakceptował tłumaczenie Retiego, który twierdził, że nie miał zamiaru irytować przeciwnika, ale w swoich obliczeniach przestawił ruchy i uległ halucynacji, że późniejszy ruch został już zrobiony. Ponieważ również ja zaakceptowałem to wyjaśnienie, partia potoczyła się dalej i po twardej walce zakończyła remisem.

Karny ruch królem stanowi osobny rozdział. Przykładem może być inna partia Retiego.

C. Torre - R. Reti [B02]
Baden-Baden 1925
1.e4 Sf6 2.e5 Sd5 3.Sc3 Sxc3 4.dxc3 Sc6 5.Sf3 d6 6.Gb5 a6 7.Gxc6+ bxc6 8.Gf4 Wb8 9.b3 e6 10.Hd3 d5 11.0-0 Hd7 12.Wad1 a5 13.Wfe1 Wa8 14.Sg5 h6 15.Sh3 Ga6 16.Hg3 g6 17.Ge3 Ge7 18.Sf4 c5 19.f3 Hc6 20.c4 d4 21.Gf2 Gb7 22.a4

Torre-Reti

Po dłuższym namyśle Reti zagrał:
22...0-0-0
jednak ten ruch był niemożliwy, bo czarna wieża już wcześniej poruszała się. Za karę Reti musiał wykonać ruch królem. Zagrał on:
22...Kf8
i ruch ten okazał się najlepszym, a nawet jedynym, który pozwalał utrzymać pozycję.
Kiedy dalej Torre nie docenił siły tego ruchu i zamiast systematycznie przesuwać się do przodu i wygrać najpierw ważnego pionka, ruszył do natarcia, to sytuacja na polu bitwy zmieniała się radykalnie na jego niekorzyść i tylko cud pozwolił mu na osiągnięcie remisu (pozostawiam P. T. Czytelnikom znalezienie możliwości wygrania ważnego pionka i momentu cudownego ocalenia partii przez Torre - przyp. FP).
23.Wd3 Kg7 24.Sh5+ Kh7 25.Hf4 Whf8 26.Sf6+ Gxf6 27.Hxf6 g5 28.Gg3 Wg8 29.Hxf7+ Wg7 30.Hh5 Wf8 31.h3 1/2.

Jak dalekie skutki może mieć żądanie wykonania karnego ruchu, pokazuje partia Przepiórka - Alechin. Nieostrożny kibic strącił z szachownicy wieżę Przepiórki. Kiedy polski mistrz podniósł ją z podłogi i postawił ponownie na szachownicy nie mówiąc "j'adoube" (franc. poprawiam - przyp. FP), jego przeciwnik zażądał, aby P. wykonał ruch tą nieszczęsną wieżą. Decyzja jury była salomonowa: reguła "piéce touché" nie obowiązuje tutaj, bo mamy do czynienia z figurą, która nie stoi na szachownicy.

Tym niemniej Przepiórka tak bardzo się tym wszystkim zdenerwował, że przegrał głęboko założoną partię, w której posiadał przewagę. (Tartakower nie podał, gdzie i kiedy miał przydarzyć się ten incydent. Ponieważ jednak Przepiórka i Alechin tylko raz spotkali się w partii turniejowej, można domniemywać, że idzie o pojedynek z turnieju w czeskim kurorcie Piszczany czyli Bad Pistyan. Dociekliwi czytelnicy mogą pokusić się o zweryfikowanie sądu Tartakowera i odszukanie pozycji, w której Przepiórka wypuścił przewagę - przyp. FP).

D. Przepiórka - A. Alechin [E12]
Bad Pistyan 1922 (r. 16)
1.d4 Sf6 2.Sf3 b6 3.c4 e6 4.Sc3 Gb7 5.Hc2 c5 6.dxc5 Gxc5 7.e4 Sc6 8.Gg5 h6 9.Gh4 Sd4 10.Sxd4 Gxd4 11.f3 Hb8 12.Gg3 Ge5 13.Gxe5 Hxe5 14.Hd2 0-0 15.0-0-0 Wfd8 16.Hd6 Ha5 17.Kb1 Wac8 18.Ge2 Wc6 19.Hd4 d6 20.e5 Se8 21.exd6 Wcxd6 22.Hf4 Hc5 23.Wxd6 Wxd6 24.Wd1 e5 25.Hc1 Wxd1 26.Hxd1 Sd6 27.Hd3 f5 28.Gf1 e4 29.fxe4 fxe4 30.He2 He5 31.g3 Ga6 32.Sb5 Gxb5 33.cxb5 Hd4

przepiorka-alechin

34.a3 Kf7 35.Gh3 Sc4 36.Gf1 Sd6 37.Hh5+ Ke7 38.He2 Ke6 39.Gh3+ Kf6 40.Gf1 g6 41.Kc1 Ke5 42.Kb1 h5 43.Ka2 Sb7 44.Kb1 Sc5 45.Ka2 Hd3 46.Hf2 Hf3 47.He1 Hb3+ 48.Ka1 Hc2 49.Ka2 Hxh2 50.He3 Se6 51.Gc4 Hc2 52.Gb3 Hd3 53.Hc1 Hxb5 54.Hc8 Sc5 55.Hb8+ Kd4 56.Hd6+ Ke3 57.Hf4+ Ke2 58.Gd5 Hxb2+ 59.Kxb2 Sd3+ 60.Kb3 Sxf4 61.Gxe4 Ke3 62.Gc6 Se2 63.Kc4 Sxg3 64.Kb5 h4 65.Gg2 g5 66.Ka6 g4 67.Kxa7 h3 68.Gh1 Sxh1 69.Kxb6 0-1.

Moje najdziwniejsze przeżycie, jeśli chodzi o zasadę "piéce touché", miało miejsce w Wiedniu w 1908 roku.

G. Maroczy - S. Tartakower [c02]
wiedeń 1908 (r. 18)
1.e4 e6 2.d4 d5 3.e5 c5 4.c3 Sc6 5.Sf3 Hb6 6.Gd3 cxd4 7.cxd4 Gd7 8.Gc2 Ha6 9.Sc3 Wc8 10.Gd3 Hb6 11.Gb1 Ha6 12.Ge3 Sa5 13.Gd3 Hb6 14.He2 Sc4 15.Wb1 Gb4 16.0-0 f5 17.exf6 Sxf6 18.Se5 Sd6 19.Gg5 Gxc3 20.bxc3 Hd8

maroczy-tartakower

Po pewnym namyśle Maroczy dotknął mojego pionka b7, ale następnie rozmyślił się i powiedział "j'adoube". Widząc moje zdziwione spojrzenie wykonał jednak posunięcie:
21.Wxb7
po czym ja, zamiast natychmiast pobić intruza, zacząłem spokojnie przyglądać się powstałej pozycji. Wówczas Maroczy powiedział ze złością: "Ja będę w każdym razie protestował". Wtedy ja poczułem się bardziej organizatorem turnieju niż uczestnikiem i poradziłem mu, by złożył protest natychmiast, a nie po zakończeniu rundy. Protest został złożony, partię przerwano i należało poczekać na decyzję jurorów.
Opinie pozostałych uczestników były podzielone. Niektórzy uważali, że Maroczy naprawdę chciał poprawić położenie pionka na b7 i zapomniał zawczasu, tzn. przed dotknięciem pionka, wypowiedzieć słowo "j'adoube". Drudzy sądzili, że Maroczy, przy złym oświetleniu sali, nie zauważył czarnego skoczka d6, zasłoniętego przez inne bierki. Dla mnie wydawało się to dość prawdopodobne, bo Maroczy miał zwyczaj obejmować głowę rękami - mogły mu one ograniczyć pole widzenia. Wreszcie trzecia grupa, wśród nich Teichmann, sądziła, że Maroczy w istocie chciał ofiarować na b7 wieżę, ale w ostatniej chwili dostrzegł lukę w jakimś wariancie.
I rzeczywiście, po 21.Wxb7 Sxb7 22.Gb5 (grozi 23.Sxd7) pozycja czarnych jest trudna do obrony, np. 22...0-0 23.S:d7 (lub 22...Wc7 23.Sxd7 Wxd7 24.Hxe6+ Kf8 25.Gxf6 Wd6 26.Gxd8 Wxe6 27.Gg5; albo 22...Gxb5 23.Hxb5+ itd.). Jedyną obroną, prawdopodobnie dostrzeżoną przez Maroczy'ego, było 22...Hb6.

maroczy-tartakower - analiza

Dalej mogło nastąpić 23.Gxf6 Gxb5 24.Hh5+ g6 25.Sxg6 hxg6 26.Hxh8+ (albo 26.Hxg6+ Kd7 27.Hf7+ Kc6 28.Hxe6+ Sd6 itd.) 26...Kd7 27.Hg7+ Kc6 28.We1 We8 29.Hf7 Sd6 30.Wxe6 Wxe6 31.Hxe6 (białe uzyskały 3 pionki za figurę, ale teraz czarne mają trochę więcej do powiedzenia) 31...Gd3 32.h4 Hb1+ 33.Kh2 Gf5 34.He7 i walka toczyłaby się dalej.
Ale wróćmy do decyzji jurorów. Sprawę komplikował fakt, że była to przedostatnia runda i że konkurenci Maroczy'ego do pierwszej nagrody (Schlechter i Duras) byli bezpośrednio zainteresowani decyzją jury. Kiedy Maroczy przed sądem jurorów dał słowo honoru, że chciał jedynie postawić pionka b7 na właściwe miejsce, ale zapomniał zawczasu powiedzieć "j'adoube", a jednocześnie jego główni konkurenci oświadczyli, że nie interesuje ich decyzja jury, nie chciałem i ja robić wielkiej sprawy i tylko kontynuować grę. Sąd jurorów z kolei był zadowolony, że nie musiał nikogo karać za łamanie przepisów, bowiem taka decyzja mogłaby wywołać kontrowersje.
Ale teraz opowiem najlepszą część historii, która zaszczepiła mi wstręt do wszelkich dyskusji z przeciwnikami i z arbitrami. Partia została wznowiona dopiero po dwóch dniach i na przekór logice nie postanowiono wymagania, by białe zamiast 21.Wxb7 zapisały jakieś inne tajne posunięcie, jak to się zwykle dzieje przy odkładaniu partii (procedury zapisywania ruchu powędrowały do lamusa w związku z pojawieniem się programów komputerowych grających w szachy - przyp. FP).
Wprawdzie pozycja wyglądała na równą, a czarne po wykonaniu roszady mogły mieć nadzieję na kontrgrę na półotwartych liniach "c" i "f". Tymczasem właśnie w tym momencie pojawiła się możliwość decydującego wzmocnienia nacisku w centrum przez białe. Nie jest pewne, czy Maroczy znalazłby ten ruch przy szachownicy, natomiast odszukanie go po dwóch dniach analizy było zrozumiałe samo przez się. Po wznowieniu gry Maroczy zagrał...
21.c4
...co miało potrójny cel: znika słabość na c3, zatrzęsło się centrum czarnych i usunięty został broniący pozycji skoczek d6. Maroczy szybko wygrał parę gońców i w 36. posunięciu partię. Jak już wcześniej nadmieniłem, to wydarzenie nauczyło mnie, by w turniejach unikać wszelkich kontrowersji z sądami jurorów.
21...Sf7 22.Sxf7 Kxf7 23.Wxb7 Wc7 24.Wxc7 Hxc7 25.Gxf6 gxf6 26.cxd5 exd5 27.Hh5+ Kg7 28.Hxd5 Ge8 29.Wb1 Gf7 30.Wb7 Hc1+ 31.Gf1 Wf8 32.Wxa7 Kg8 33.Hc5 Hd1 34.h3 We8 35.Hc7 Hh5 36.Gc4 1-0.

Opracowanie: Feliks Przysuski

 


http://szachowavistula.pl/vistula/

szachowavistula (at) o2 (at) pl

valid html 4.01!