Felietony
MOJE SPOTKANIA Z CAPABLANCĄ (cz. 2)

     Kontynuujemy publikację wspomnień arcymistrza Tartakowera, które ukazały się ponad pół wieku temu w szwedzkim miesięczniku "Tidskrift for Schack". Tłumaczenie i redakcja - Feliks Przysuski.
MOJA CZARNA SERIA - NOWY JORK, MOSKWA, KISSINGEN
KSAWERY TARTAKOWER

     Po połowicznym sukcesie z Londynie czterokrotnie, raz za razem, musiałem wypróbować wielostronność w grze Capablanki, na swoją niekorzyść. W Nowym Jorku w 1924 roku (gdzie znów po wielu latach turniej był dwukołowy) moje pierwsze spotkanie z Capablanką miało miejsce w 6. rundzie; ja grałem czarnymi obronę holenderską.

     Kubańczyk przyjechał na turniej chory (przeziębiony), poprzedniego dnia przegrał sensacyjną partię z Retim i mówiło się o jego ewentualnym wystąpieniu z turnieju. Takie przypadki zdarzały się wcześniej wielokrotnie i - rzecz jasna - są przykre zarówno ze względu na znaczenie turnieju i z uwagi na przebieg sportowej walki. Typowym przykładem takiego opuszczenia turnieju, które jak miecz Damoklesa wisi nad głowami uczestników walki, był Berlin 1928. Po przegraniu partii z Rubinsteinem Tarrasch zaczął narzekać na ból woreczka żółciowego. Kiedy w następnej partii Tarrasch znów przegrał, tym razem ze mną, sprawa się wyjaśniła i on wystąpił z turnieju.

     Kubańczyk przyjechał na turniej chory (przeziębiony), poprzedniego dnia przegrał sensacyjną partię z Retim i mówiło się o jego ewentualnym wystąpieniu z turnieju. Takie przypadki zdarzały się wcześniej wielokrotnie i - rzecz jasna - są przykre zarówno ze względu na znaczenie turnieju i z uwagi na przebieg sportowej walki. Typowym przykładem takiego opuszczenia turnieju, które jak miecz Damoklesa wisi nad głowami uczestników walki, był Berlin 1928. Po przegraniu partii z Rubinsteinem Tarrasch zaczął narzekać na ból woreczka żółciowego. Kiedy w następnej partii Tarrasch znów przegrał, tym razem ze mną, sprawa się wyjaśniła i on wystąpił z turnieju.

     Po zakończeniu mojej partii z Capablanką jeden z widzów stwierdził, że po błyszczących oczach Kubańczyka on poznał, że tego dnia Capablanca pokaże coś wspaniałego. Jeśli jednak oczy Capablanki już zawczasu informowały o zwycięstwie, to prawdopodobnie moje oczy informowały o przegranej. W tej sytuacji należy zadać pytanie, jak wyglądają oczy, jeśli partia ma zakończyć się remisem?.


W artykule Tartakower nie przytoczył tekstu partii, w czym go wyręczamy - Vistula.
Capablanca,Jose Raul - Tartakower, Saviely [A85]
New York (r. 6), 23.03.1924
1.d4 e6 2.Sf3 f5 3.c4 Sf6 4.Gg5 Ge7 5.Sc3 0–0 6.e3 b6 7.Gd3 Gb7 8.0–0 He8 9.He2 Se4 10.Gxe7 Sxc3 11.bxc3 Hxe7 12.a4 Gxf3 13.Hxf3 Sc6 14.Wfb1 Wae8 15.Hh3 Wf6 16.f4 Sa5 17.Hf3 d6 18.We1 Hd7 19.e4 fxe4 20.Hxe4 g6 21.g3 Kf8 22.Kg2

Capablanca-Tartakower

22...Wf7 Silniejsze 22...e5! 23.fxe5 dxe5 24.dxe5 Wfe6 lub 22...c5, ze znikomą przewagą białych.
23.h4 d5 24.cxd5 exd5 25.Hxe8+ Hxe8 26.Wxe8+ Kxe8 27.h5 Wf6 28.hxg6 hxg6 29.Wh1 Kf8 30.Wh7 Wc6 31.g4 Sc4 32.g5 Se3+ 33.Kf3

Capablanca-Tartakower

33...Sf5? Po 33...Sd1 34.Ke2 Sxc3+ 35.Kd2 przewaga białych byłaby nieznaczna. Tartakower pozwala na wymianę lekkich figur, licząc na dywersyjne działania swojej wieży na tyłach przeciwnika. Ale to wszystko zostało przewidziane przez genialnego Capablankę, który prawidłowo ocenił, że w powstającej "wieżówce" decydujące znaczenie będzie odgrywała kolosalna aktywność białego króla.
34.Gxf5 gxf5

Capablanca-Tartakower

35.Kg3 Wxc3+ 36.Kh4 Wf3 Poważną alternatywą jest 36...a6!? (patrz diagram niżej), zaproponowane przez mistrza Władimira Goldina w artykule "Jak uratować klejnot Capablanki?" z numeru 5/1998 rosyjskiego miesięcznika "64".

Capablanca-Tartakower

Diagram analityczny

Po 37.Kh5! (idea arcymistrza Igora Zajcewa) białe jednak wygrywają, o czym "Vistula" informowała w obszernym artykule: PIOTR KAIM OPOWIADA O KLASYKACH czyli legendarna intuicja Capablanki (felietony Vistuli, maj 2021).

Wracamy do partii:

37.g6 Wxf4+ 38.Kg5 We4 39.Kf6 Kg8 40.Wg7+ Kh8 41.Wxc7

Capablanca-Tartakower

(koniec wtrącenia, wracamy do artykułu Tartakowera)

Moja druga partia z turnieju nowojorskiego, w której oczywiście grałem białymi, została skomentowana w prasie szachowej następująco: nigdy nie należy dawać mistrzowi świata pionka for!

Zastosowałem gambit królewski i wybrałem ten sam wariant, który grałem w pierwszej rundzie przeciwko Bogolubowowi, co było nierozsądne, bowiem mówiło się, że Kubańczyk znalazł jakieś mistyczne wzmocnienie gry czarnych. Niestety te pogłoski nie ostrzegły mnie, a zły duch uporu i nieposłuszeństwa, który zbyt często jest moim doradcą, szeptał mi do ucha:
1/ jest dla mnie pochlebstwem fakt, że Capablanca, który przecież nie znosi mądrości książkowej i przygotowań, do spotkania ze mną jednak się przygotował;
2/ w tej sytuacji jest moim moralnym obowiązkiem dać mu okazję do sprawdzenia swoich idei w praktyce.

Tartakower,Saviely - Capablanca,Jose Raul [C33]
New York (r. 19), 13.04.1924
1.e4 e5 2.f4 exf4 3.Ge2 Stare posunięcie, na nowo wprowadzone przeze mnie do praktyki.
3...d5 4.exd5 Sf6! 5.c4 c6 6.d4 Gb4+ To właśnie jest wspomniana wyżej idea Capablanki, wprowadzona zamiast kontynuacji Bogolubowa: 6...cxd5 7.Gxf4 dxc4 8.Gxc4 Gb4+ 9.Sc3 0–0 10.Sge2 Gg4 11.0–0 Sbd7 12.Hb3! z przewagą białych (Stockfish twierdzi, że po 12...Gxc3 13.bxc3 Wc8 14.Wae1 h6 gra jest równa - przyp. Vistula).
Pointa szacha gońcem polega na tym, że po 7.Sc3 czarne mogą grać 7...Se4 z jednoczesnymi groźbami na obu skrzydłach (i co według Stockfisha po najlepszym 8.Sf3 daje czarnym niemal wygraną pozycję; ocena +1,92 - przyp. Vistula). Białe jednak mogą grać 7.Gd2 i wtedy po 7...Gxd2+ 8.Hxd2 gra jest równa (choć Stockfish widzi przewagę czarnych - przyp. Vistula), a po 7...Se4 8.Sf3 itd. (jednak wówczas po 8...Sxd2 9.Sbxd2 cxd5 10.0–0 0–0 11.cxd5 Hxd5 czarne stoją znacznie lepiej - przyp. Vistula).
Ja tymczasem zagrałem nienaturalne:
7.Kf1 co nie było jeszcze decydującym błędem, ale po następnych dwóch posunięciach okazało się tragiczne w skutkach.
7...cxd5 8.Gxf4 Należało grać 8.c5, bo ta możliwość blokady znikła po następnym ruchu czarnych (ale niestety wtedy po 8...Se4 9.Sf3 Sc6 10.Gxf4 g5 11.Ge3 0–0 12.Kg1 czarne mają kolosalną przewagę - przyp. Vistula).
8...dxc4 9.Gxb8??

Tartakower-Capablanca

Wykonując dziewiąte posunięcie uznawałem, że Capablanca po raz pierwszy w swojej karierze podstawił figurę. Zawsze byłem i nadal jestem nieuleczalnym optymistą...
Należało grać 9.Gxc4 z obosieczną grą.
Oczywiście Capa nie odpowiedział 9...Wxb8?? z uwagi na 10.Ha4+ i 11.Hxb4, lecz - zgodnie ze swoim specjalnym stylem - pikantnym manewrem ...
9...Sd5!! ... co zupełnie zmieniło sytuację na szachownicy.
10.Kf2 Albo 10.Gf4 Hf6.
10...Wxb8 Po jeszcze kilku mocnych posunięciach czarne wygrały.

(Podajemy zakończenie partii, które nie było przytoczone w artykule - Vistula)

11.Gxc4 0–0 12.Sf3 Sf6 13.Sc3 b5 14.Gd3 Sg4+ 15.Kg1 Gb7 16.Gf5 Gxf3 17.gxf3 Se3 18.Gxh7+ Kh8 19.Hd3 Gxc3 20.bxc3 Sd5 21.Ge4 Sf4

Tartakower-Capablanca

22.Hd2 Mimo deficytu pionka pozycja czarnych jest bezapelacyjnie wygrana.
22...Hh4 23.Kf1 f5 24.Gc6 Wf6 25.d5 Wd8 26.Wd1 Szybciej przegrywa 26.Hf2 Hh3+ 27.Kg1 Wg6+.
26...Wxc6 27.dxc6 Wxd2 28.Wxd2 Se6 29.Wd6 Hc4+ 30.Kg2 He2+ 0–1

Moja przegrana w Moskwie 1925 nie była spowodowana jakimiś mistycznymi wydarzeniami. Broniłem się dzielnie czarnymi i uzyskałem na pierwszy rzut oka pozycję remisową (pamięć zawiodła tutaj Tartakowera; cała partia toczyła się pod znakiem wyraźnej przewagi Capablanki - przyp. Vistula), ale Kubańczyk raz jeszcze zademonstrował swoją twórczą technikę w końcowym stadium partii. Gra zakończyła się problemowym uwięzieniem gońca przez wieżę na prawie pustej szachownicy.


(Podajemy tekst partii, który nie był przytoczony w artykule - Vistula)
Capablanca, Jose Raul - Tartakower, Saviely [D30]
Moskwa 1925
1.d4 d5 2.c4 e6 3.Sf3 Sf6 4.Gg5 Sbd7 5.e3 c6 6.Sbd2 Ha5? 6...Ge7.
7.cxd5 exd5 8.Gd3 Se4 9.0–0 [9.Gf4]
9...Sxg5 10.Sxg5 Sf6 11.h3 h6 12.Sgf3 Gd6 13.Se5 0–0 14.f4 c5? 14...Hb6 15.Sb3 a5 16.Hc2 a4 17.Sc5 Gxc5 18.dxc5 Hb4=
15.Sb3 Hb6 16.dxc5 Gxc5 17.Sxc5 Hxc5 18.Hd2 Sd7 19.Wac1 Hd6 20.Sf3 Sc5 [20...We8]
21.Gb1 f5 22.Wfd1 Ge6 23.Sd4 Se4 24.Gxe4 dxe4

Capablanca-Tartakower

25.Ha5! Hd5 26.Wc5 Hxa2? Prowadzi do straty jakości, ale pozycja i tak jest przegrana.
27.Hxa2 Gxa2 28.b3 Wfd8 29.Wa1 Wxd4 30.exd4 Gxb3 31.Wb5 Gc4 32.Wxb7 a5 33.Wc1 Ge6 34.Wcc7 Wd8 35.Wxg7+ Kf8 36.Wg6 Gc4 37.Wc6 Ga2 38.Wf6+ Kg8 39.Wa6 e3 40.We7 e2 41.Wg6+ Kf8 42.Wxe2 Gf7 43.Wf6 Wxd4 44.We5 Wxf4 45.Wxa5 Kg7 46.Waxf5 Wxf5 47.Wxf5

Capablanca-Tartakower

47...Gg6 48.Wa5 Ge4 49.Wa6 Gc2 50.Kf2 Ge4 51.g4 Gc2 52.Kg3 Gb3 53.Kf4 Gc2 54.h4 Gb1 55.h5 Gc2 56.Ke5 Gb1 57.Wa7+ Kh8 58.Wb7 Gd3 59.Wb3 Gc2 60.Wb2 Gd3 61.Kd4 Gf1 62.Ke4 Kg7 63.Wd2 Gb5 64.Ke5 Ga4 65.Wb2 Gc6 66.Wb4 Gf3 67.Wc4 Ge2 68.Wd4 Gb5 69.Wd5 Ge2 70.Kf5 Gf3 71.Wd7+ Kf8 72.Kf6 Ke8 73.Wd4 1–0

W 1928 roku Capablanca przybył na turniej do Kissingen już jako były mistrz świata, mając przed oczyma dwa cele. Po pierwsze - chciał potrenować przed rewanżowym meczem z Alechinem (do którego nigdy nie doszło - przyp. Vistula), a po drugie - chciał wykazać swoją wyższość nad pozostałymi koryfeuszami szachów. Ten ostatni cel, jak wiadomo, nie został przez Capablankę w pełni osiągnięty.
Turniej w Kissingen wygrał Bogolubow (8 p./11), Capablanca był drugi, miejsca 3-4 podzielili Max Euwe i Akiwa Rubinstein, Tartakower był siódmy, mając 5 punktów. Turniej zakończył się 24 sierpnia, a już 28 sierpnia Bogolubow posłał Alechinowi wyzwanie na mecz o mistrzostwo świata. Capablanca skierował swoje wyzwanie do Alechina 8 października i po kilku dniach dowiedział się, że "spóźnił się", bo wyzwanie Bogolubowa zostało przyjęte.

(przypis tłumacza - Feliksa Przysuskiego)

Moja próba z Kissingen, by "złapać" Capablankę w jednym w wariantów Gambitu Budapeszteńskiego, dokładnie przeanalizowanym przez dra Balogha, nie udała się. Kara za nieszczęśliwy wybór debiutu spotkała mnie samego.

Capablanca,Jose Raul - Tartakower,Saviely [A52]
Bad Kissingen (r. 1), 12.08.1928
1.d4 Sf6 2.c4 e5 3.dxe5 Sg4 4.e4 d6 Moja propozycja z 1925 roku, by traktować gambit w stylu gambitowym.
5.exd6 Gxd6 6.Ge2

Capablanca-Tartakower

6...f5 Idea dra Balogha, podczas gry moja własna propozycja to 6...h5. (Stockfish jako względnie najlepsze poleca 6...Gb4+ 7.Sc3 Hxd1+ 8.Gxd1 Ge6 9.Gd2 Sd7, oceniając zarówno ruch Balogha, jak i 6...h5 jako bardzo słabe - przyp. Vistula).
7.exf5 He7 W tym miejscu Capablanca nie poszedł na komplikacje związane z wygraniem figury: 8.c5 Gxc5 9.Ha4+ Sc6 10.Hxg4 Gxf5! ...
niestety po 11.Hxf5 Stockfish widzi tylko wielką przewagę białych:
11...Wf8 12.Hg4 Gxf2+ 13.Kd1 Wd8+ 14.Gd2 Wf6 15.Sf3 Ge3 16.Gb5 itd. - przyp. Vistula) ..., ale po
8.Sf3?! Gxf5 9.Gg5 Sf6 10.Sc3 ...uzyskał wyraźną przewagę pozycyjną.

(Podajemy zakończenie partii, którego nie było w artykule - przyp. Vistula)

10...Sc6 11.Sd5 Hf7 12.0–0 0–0–0 13.Sd4 Sxd4 14.Hxd4 c6 15.Gxf6 gxf6 16.Hxf6 Hxf6 17.Sxf6 Ge5 18.Gg4 Gxf6 19.Gxf5+ Kc7 20.Wad1 Gxb2

Capablanca-Tartakower

21.Wxd8 Wxd8 Jeśli 21...Kxd8, to 22.Wd1+ Kc7 23.Wd7+ Kb6 24.Gxh7 Wf8 25.h4 z wygraną białych.
22.Gxh7 Wd4 23.g3 Wxc4 24.h4 b5 25.Kg2 a5 26.h5 Gg7 27.f4 Gh6 28.We1 Wa4 29.Gg8 Wd4 30.We7+ Wd7 31.Wxd7+ Kxd7 32.Kf3 c5 33.g4 c4 34.g5 Gf8 35.h6 a4 36.f5 Kc6 37.h7 Gg7 38.f6 c3 39.Ke2 Gh8 40.f7 1–0

Capablanca w Kissingen w 1928 roku nie był już tym samym, co w 1927 roku w Nowym Jorku, gdzie nie przegrał żadnej partii. Było to widoczne także w naszej partii, w której C. w miarę upływu czasu grał mniej energicznie. Niestety ja byłem tak zdeprymowany nieudana analizą debiutową, że nie wykorzystałem wszystkich szans i przegrałem żałośnie. Gdy później poddałem nasza partię gruntownej analizie, doszedłem do wniosku, że wprawdzie Capablanca nie utracił swojego wrodzonego talentu szachowego, ale jego dawna siła twórcza została podporządkowana, a może raczej - zasymilowana przez rzucającą się w oczy technikę. Coś podobnego przytrafiło się m. in. Rubinsteinowi, którego imponująca siła stopniowo słabła. Wśród wielkich mistrzów jedynie Laskerowi i Alechinowi udało się, raz za razem, odmłodzić swój styl.

Ta analiza naszego pojedynku pomogła mi zrozumieć magiczną sztukę Capablanki do tego stopnia, że później nie przegrałem z nim ani jednej partii.

"Tidskrift for Schack" nr 9-10, s. 214-221, tłumaczenie - Feliks Przysuski.

Moje spotkania z Capablancą (1)

http://szachowavistula.pl/vistula/

e-mail

Valid XHTML 1.0 Transitional