Profesor socjologii Andrzej Kwilecki w latach
40. i 50. ubiegłego wieku czterokrotnie grał w finałach szachowych
mistrzostwa Polski. Był zawsze amatorem czystej wody, więc w walce z
Platerem, Śliwą i Balcarkiem stał na straconej pozycji. Po roku 1960
wycofał się z gry turniejowej i poświęcił nauce.
Ostatnio w "Wydawnictwie Poznańskim" ukazała się książka profesora
Kwileckiego "Silva rerum" (podtytuł: LUDZIE, INSTYTUCJE, WYDARZENIA,
Zapiski i wspomnienia).
Warto podkreślić, że w tej interesującej książce znajdujemy aż trzy
rozdziały poświęcone szachom. Profesor napisał obszerne szkice
poświęcone Aleksandrowi Alechinowi, Janowi Hermanowi Zukertortowi
(którego rodzice byli pochowani na jednym z poznańskich cmentarzy) oraz
jego własnemu członkostwu w Krakowskim Klubie Szachistów w końcu lat
1940-tych. Książkę "Silva rerum" polecamy uwadze wszystkich
czytelników.
Andrzej Kwilecki (po prawej) gra z Teodorem Regedzinskim w meczu drużyn
poznańskiej i łódzkiej na początku lat 1950-tych.