Kronika 2009 (34)
Zmarł Miroslav Filip

     Szachy czeskie poniosły poważną stratę. Zmarł arcymistrz Miroslav Filip, dwunastokrotny uczestnik olimpiad szachowych, dwukrotny uczestnik turnieju pretendentów w latach 1956 (Amsterdam) i Curacao (1962). Jakkolwiek w turniejach elity światowej Filip plasował się na ostatnich miejscach i z zawodnikami klasy Tala, Spasskiego, Smysłowa, Petrosjana oraz Korcznoja (z którym zanotował bilans zaledwie 1 z 10 partii) rzadko kiedy bywał zwycięski, to przecież dla szachistów przeciętnych (do których wypada nam zaliczyć przedstawicieli Polski z lat 1950-1990) był zaporą nie do przebicia. W 1979 roku, czyli w 51 roku życia, Filip bez większego wysiłku zajął 2. miejsce w Memoriale Rubinsteina w Polanicy. Tym bardziej to dziwne, bo według opinii zmarłego niedawno mm Jacka Bednarskiego "arcymistrz Filip nie lubił grać w szachy".

     Miroslav Filip przez wiele lat był redaktorem doskonałego miesięcznika "Československy Šach", opublikował kilka książek, sędziował wiele turniejów i meczów, wliczając w to mecze o mistrzostwo świata, łącznie z tymi najtrudniejszymi (Karpow - Korcznoj, Baguio 1978). Wielokrotnie rywalizował z polskim szachistami, a z naszym liderem lat 1950-tych Bogdanem Śliwą uzyskał łączny wynik 7 z 12 partii, całkiem satysfakcjonujący dla krakowskiego szachisty, który przecież nigdy - w przeciwieństwie do Filipa - zawodowym graczem nie był.

     Miroslav Filip, który urodził się w Pradze 27 października 1928 roku, a szachami zajął na poważnie dopiero po ukończeniu 20. roku życia, reprezentował pozycyjny styl gry, miał szeroki wachlarz debiutów, którymi umiejętnie żonglował, zależnie od klasy przeciwnika, dobrze grał końcówki, unikał niedoczasów, jednak w drugiej połowie swej kariery, gdy brakło sportowej złości, trochę zbyt często godził się na remis. Zmuszony do obrony, potrafił zachować zimną krew i umiejętnie kontratakował.
     Zmarł w swym rodzinnym mieście 27 kwietnia 2009 roku.
MIROSLAV FILIP - PARTIE
     Po świetnym starcie (5 p. z 6) Filip wyszedł na prowadzenie i aż do końca turnieju jego awans do grona pretendentów w 1962 roku nie był zagrożony. Czech grał agresywniej, niż dotąd, czarnymi po 1. e2-e4, a przy tym opanował sztukę nie przegrywania z lepszymi od siebie - w razie potrzeby prowadził uporczywą, precyzyjną obronę, wykorzystując każdą okazję do kontrataku. Wynik poniższej partii był fundamentem końcowego sukcesu Filipa i mocno wpłynął na niepowodzenie Leonida Steina, który w tie-breaku (czyli dogrywce) nieoczekiwanie okazał się słabszy od węgierskiego Amerykanina czyli Pala Benko.
M. Filip - L. Stein [A48]
Sztokholm izt (r. 5), 1962
1.d4 Sf6 2.Sf3 g6 3.Gg5 Se4 4.Gh4 Gg7 5.e3 d5 6.Gd3 0-0 7.c4 Gf5 8.Sc3 Sxc3 9.bxc3 dxc4 10.Gxc4 c5 11.0-0 Sc6 12.Gd3 Gxd3 13.Hxd3 Hd7 14.Wfd1 cxd4 15.cxd4 e6 16.Wab1 Wfc8 17.Sd2 f5 18.Hb5 b6 19.Sf3 Sb8 20.He2 Hd5 21.Gg3 Sd7 22.Sg5 Wc4 23.Sh3 Hc6 24.Gh4 e5 25.d5 Ha4 26.Ge7 h6 27.d6 Wac8 28.a3 Hxa3 29.Hd2 Hc5 30.Ha2 a5 31.Kh1 Kh7 32.Sg1 a4 33.Sf3

Filip-Stein

33...Hc6 (Lepsze natychmiastowe 33...b5.) 34.h4 b5 35.Sd2 Wc2 36.Hf7 a3 (Po 36...Hc3 pozycja czarnych nadal jest wygrana.) 37.h5 gxh5? (Po 37...e4 czarne nie utraciłyby jeszcze całej przewagi.) 38.Hxf5+ Kh8 39.Se4
W tej pozycji, gdzie czarnym nic strasznego nie grozi, Sztejn przekroczył czas (1-0).

     Przykrą niespodziankę na starcie turnieju pretendentów, który odbywał się na Antylach Holenderskich, sprawił Filip byłemu mistrzowi świata. Czechosłowacki arcymistrz nie uląkł się sławy "czarodzieja z Rygi" i podjął otwarty bój w obronie sycylijskiej.
Tal,M (2690) - Filip,M (2465) [B43]
Curacao ct, 1962
1.e4 c5 2.Sf3 e6 3.d4 cxd4 4.Sxd4 a6 5.f4 b5 6.Sc3 Hc7 7.a3 Gb7 8.Hf3 Sf6 9.Gd3 Gc5 10.Sb3 Ge7 11.0-0 0-0 12.Gd2 d6 13.g4 d5 14.e5 Sfd7 15.Hh3 g6 16.Sd4 Sc6 17.Sce2 Sxd4 18.Sxd4 Sc5 19.b4 Se4 20.Ge3 Wfe8 21.Wae1 Gf8 22.Sf3 a5

Tal-Filip

23.f5!? (Tal oczywiście wybiera kontynuację związaną z atakiem na króla.) 23...exf5 24.gxf5 Wxe5! (Śmiała ofiara jakości. Czarne spekuluja na słabości skrzydła hetmańskiego i odsłoniętej pozycji białego króla.) 25.fxg6 hxg6 26.Sxe5 Hxe5 27.c3 axb4 28.Gd4 Gc8 [Możliwe również 28...Gc5 29.Gxc5 Hg5+ 30.Kh1 (gorsze 30.Hg2 Hxg2+ 31.Kxg2 Sxc5) 30...Sxc5.] 29.Hg2 Hh5 (Grozi m.in. Gh3.) 30.Gxe4 dxe4 31.Hxe4 Hg5+ 32.Kh1 Ge6 (Wobec eksponowanego białego króla gońce Filipa nabrały wielkiej siły. Pozycja Tala jest przegrana.) 33.Ge5 Wd8 34.h4 Hh5 [Jeszcze lepsze było 34...Hd2! 35.Wd1 (35.He2 bxc3 36.Wf2 Wd3-+) 35...Hxd1 36.Wxd1 Wxd1+ 37.Kh2 bxa3-+.] 35.Hf4 Wd3? [35...bxa3!] 36.Gf6?
36.axb4! Wh3+ 37.Kg1 Wxh4 38.Hf3 i białe jeszcze się bronią. Partia ujawniła nie najlepszą formę Tala, który w końcu musiał wycofać się z turnieju po trzecim kole.
36...Hd5+ 37.Kg1 bxc3 38.We4 Gc5+ 39.Kh2 Ha2+ 0-1.

     Blisko 50-letni Filip zajął bez większego wysiłku 2. miejsce podczas Memoriału Rubinsteina w 1979 roku. Recepta na sukces to szybkie remisy z potencjalnie groźnymi rywalami i próba uzyskania maksymalnego wyniku z outsiderami, czyli - taka była smutna prawda - z Polakami. Zwłaszcza przy grze białym kolorem Filip był poza zasięgiem zarówno naszych "repów" z reprezentacji (J. Adamski, Pokojowczyk), jak i "obiecującej młodzieży" (Kruszyński, Borkowski). Uratowali remisy (unikając wszelako zbyt długiej gry, która podwyższyłaby prawdopodobieństwo popełnienia błędu) Bielczyk i Schinzel.
     Na obronę graczy polskich należy podać spostrzeżenie, że kluczowa w owych czasach kwestia zapewnienia reprezentantom informacji szachowej ("bank partii") była wielokrotnie dyskutowana na forum PZSzach, ale nigdy nie doczekała się rozwiązania, będąc smutnym dowodem indolencji pionu sportowego i pionu szkolenia. Dopiero w epoce powszechnej komputeryzacji problem rozwiązał się sam, ale wtedy okazało się, że posiadanie w komputerze osobistym wszystkich najnowszych partii nie zapewnia automatycznie sukcesu. Tak, niełatwo jest w szachach o sukces.
M. Filip - F. Borkowski [A13]
Polanica Zdrój 1979
1.c4 e6 2.Sf3 d5 3.g3 Sf6 4.Gg2 c5 5.0-0 Sc6 6.cxd5 exd5 7.d4 cxd4 8.Sxd4 Gc5 9.Sxc6 bxc6 10.Hc2 Hb6 11.Sc3 Ge7 12.e4! dxe4 13.Ge3 Ha6 14.Sxe4 0-0 15.Gc5

Filip-Borkowski

Czarne nie wykazały się znajomością obrony Tarrascha i już stoją dużo gorzej. Reszta jest kwestią techniki.
15...Sd5 16.Gxe7 Sxe7 17.Sc5 Hb6 18.Wfe1 Gf5 19.Ge4 Wad8 20.Wac1 Gxe4 21.Wxe4 Hc7 22.Wb4 He5 23.Wb7 Sf5? Pionka obronić już nie można; 23...Wa8? 24.Sd7. Konieczne było 23...Wfe8, bowiem ruch w tekście oznacza "podwalenie" jakości.
24.Sd7 Wxd7 25.Wxd7 Sd4 26.Hc5 Sf3+ 27.Kh1 Hxb2 28.Wcd1 Hf6 29.Hxf8+ Prowadzi do uproszczeń i końcówki wieża kontra skoczek.
29...Kxf8 30.Wd8+ Ke7 31.W1d7+ Ke6 32.Wd6+ Kf5 Nie ratowało 32...Ke5 33.Wxf6 gxf6 34.Wa8 c5 35.Wxa7.
33.Wxf6+ gxf6 34.Wd6 Se5 35.f4 Sg4 36.Wxc6 Ke4 37.Kg2 Se3+ 38.Kf2 Sd5 39.Wa6 h5 40.Wxa7 h4 41.a4 1-0.
M. Filip - J. Adamski [E13]
Polanica Zdrój, 1979
1.c4 Sf6 2.Sc3 e6 3.Sf3 b6 4.d4 Gb4 5.Gg5 h6 6.Gh4 Gb7 7.e3 c5 8.Ge2 cxd4 9.exd4 Sc6 10.Wc1 Wc8 11.0-0 Ge7 12.d5! exd5 13.cxd5 Sxd5 14.Sxd5 Gxh4 15.Sxh4 Hxh4

Filip-Adamski

Reprezentant Polski zdobył (?) pionka, ale przypłacił to ciężkim niedorozwojem. Albo poniósł go prąd wydarzeń na szachownicy, albo uznał, że weteran nie będzie potrafił skutecznie prowadzić ataku.
16.Wc4 Hg5 17.We4+ Kd8? (Nieco lepiej wygląda 17...Kf8.) 18.h4 Hf5 19.Wf4 He6 20.Gg4 (Aktywność białych figur przybrała groźne rozmiary. Pozycja czarnych, które nie wygramoliły się jeszcze z debiutu, jest niemożliwa do obrony.) 20...Hd6 21.Sxb6 (Proste uderzenie taktyczne odbiera pionka, zachowując wszystkie plusy pozycji.) 21...Hxd1 22.Wxd1 Wc7 (22...axb6? 23.Wxd7+ Ke8 24.Wxb7 itd.) 23.Sxd7 f5 (Rozpacz. Czarne marzą jedynie o tym, by dociągnąć do 25 posunięcia i nie przegrać w miniaturze.) 24.Wxf5 h5 25.Se5+ Ke8 26.Gxh5+ Wxh5 27.Wxh5 1-0.

http://szachowavistula.pl/vistula/

e-mail

Valid XHTML 1.0 Transitional