Kronika 2009 (33)
Borkowski Henryk in Memoriam

     4 marca 2009 r. zmarł najlepszy po wojnie szachista Olsztyna ? nieprzerwanie mistrz Olsztyna w latach 1949-1958 i 7-krotny mistrz województwa. W mistrzostwach Polski 1949 był 5-ty. Potem wielokrotnie w półfinałach Polski był o krok od awansu, potrafił wygrywać z utytułowanymi szachistami.
     W 1948 gościnnie wystąpił w drużynie Białegostoku w Turnieju Miast (faktycznie - drużynowe mistrzostwa Polski) i na drugiej szachownicy zdobył 8,5 pkt z 11. W 1950 r. zremisował mecz z Czerniakowem 5:5 i torunianin nie zdobył tytułu k/m.
     Kilkakrotnie w różnych turniejach był w czołówce. Dla drużyny "Warmii" (najpierw Kolejarz") wygrywał wiele partii. I jak wspominał Kuleszo, w Białymstoku w tradycyjnym meczu z Olsztynem, wygrał bardzo ładną partię, za którą dostał duże brawa od kibiców.
     Doskonale pamiętam półfinał mistrzostw Polski Olsztyn 1952, w Sali Sesyjnej ratusza, gdzie na scenie - wzorem mistrzostw ZSRR - były ustawione tablice demonstracyjne, co robiło bardzo duże wrażenie. Borkowski wygrał w 1-szej rundzie ładną partię z Dreszerem (Gdańsk). Dreszer przegrał pierwsze 3 partie, 4-tą zremisował, a następne po kolei wygrał i wszedł do finału! Borkowski był 6-ty.
     Szachy były sportem wybitnie amatorskim; tylko raz - po mistrzostwach Polski w Poznaniu - otrzymał nagrodę pieniężną, za którą kupił obrączki ślubne. Czasem to były książki, jak "Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza czy "Kapitał" Karola Marksa. Po 1960 r. zaprzestał grać w szachy.
     Urodził się w Dyneburgu na Łotwie (Daugavpils) w polskiej rodzinie. Ukończył tam polską szkołę podstawową i polskie liceum.
     W szachy zaczął grać w wieku 14 lat. Był wicemistrzem Dyneburga, za Ozolsem (nie mylić z Karlisem Ozolsem, olimpijczykiem Łotwy w 1937, zbrodniarzem wojennym, który po wojnie schronił się w Australii i tam zmarł). Wygrał z Ozolsem mecz 4:2.
     Po wkroczeniu w 1940 r. (pakt Ribbentropp - Mołotow) Rosjanie masowo wywozili ludzi w głąb kraju. Jego rodzinę to ominęło. Działał w miejscowej komórce Armii Krajowej. Uniknął wcielenia do wojska dzięki temu, że pracował na kolei. Gdy w 1944 znowu weszli znowu Rosjanie i NKWD przyszła go aresztować, ukrył się w specjalnym schowku. Ale wieczorem po wyjściu na ulicę chciano go aresztować, to po prostu uciekł w ciemność. Strzelano do niego, ale niecelnie. Przeszedł na Litwę do tamtejszej komórki AK, gdzie dostał fałszywe papiery na nazwisko Kołomecki. W 1946 przyjechał do Olsztyna i pracował w PKS.
     Gdy starszy syn miał 14 dni, UB go aresztowała, gdzie został oskarżony o działalność na szkodę państwa i skazany na 20 miesięcy. Po 10 miesiącach zwolniony (po śmierci Stalina). Przez 3 miesiące nie mógł znaleźć pracy jako "groźny kryminalista", dopiero Stanisław Leokajtis i Tytus Gielig znaleźli mu pracę na kolei.
     Zaraz po przyjeździe do Olsztyna z panem Leokajtisem popularyzował szachy w Olsztynie i województwie, dając wiele symultan. Był z Zarządzie Związku Szachowego. W 1951 r. na Zgromadzeniu PZSzach. został wybrany członkiem Plenum Sekcji.
Zainteresowanych odsyłam do życiorysu i ciekawych partii:

http://www.vistula.linuxpl.eu/f/borkow.htm

Ryszard Sternik

http://szachowavistula.pl/vistula/

e-mail

Valid XHTML 1.0 Transitional