Kronika 2007 (24)
MŁODOŚĆ CZY RUTYNA?

     Na turnieju w Gausdal zestaw zawodników był "mieszany" pod każdym względem: była jedna kobieta, był skazany na pożarcie amator (czyżby zapłacił potrójne wpisowe?), byli przedstawiciele młodzieży w wieku juniora, gracze dojrzali i weterani (ex-pretendent Portisch z Węgier przekroczył już siedemdziesiątkę, a nadal gra krzepko).
Walki o pierwszą nagrodę nie było. Zwyciężył norweski nastolatek Magnus Carlsen, zdobywając na krótkim dystansie znaczna przewagę nad ścigająca go koalicją bardzo doświadczonych zawodników, którzy jednak lata największych swoich triumfów mają już poza sobą.

 1.   Carlsen, Magnus       NOR   2690 gm    7.0   2748
 2.   Krasenkow, Michał     POL   2651 gm    5.5   2608
 3.   Portisch, Lajos       HUN   2512 gm    5.5   2619
 4.   Rozentalis, Eduardas  LIT   2578 gm    5.5   2611
 5.   Kulaots, Kaido        EST   2526 gm    5.0   2580
 6.   Krush, Irina          USA   2449 im    4.5   2546
 7.   Dreev, Alexei         RUS   2658 gm    4.5   2527
 8.   Lie, Kjetil A         NOR   2529 gm    4.0   2494
 9.   Jones, Gawain         ENG   2509 im    2.5   2373
 10.  Moskow, Eric          USA   2260       1.0   2197

     Po nieoczekiwanej porażce białymi z Portischem (weteran zabrał pionka w debiucie i spokojnie wymienił figury) Michał Krasenkow odrobił straty i w pewnym momencie zajmował samodzielne drugie miejsce, niestety w ostatniej rundzie przypadł mu czarny kolor z faworytem turnieju, czego efektem była kolejna porażka i utrata kilku rankingowych "oczek" - skarbu każdego profesjonała.
M. Carlsen (2693) - M. Krasenkow (2661) [A90]
Gausdal (r. 9), 26.04.2007
1.d4 d5 A więc nie obrona Grűnfelda, której wielkim znawcą jest nasz arcymistrz. Rzecz w tym, że norweski junior w turniejach światowej elity wielokrotnie udowodnił, że potrafi zwalczać ten debiut. Zresztą, jak wszystkie inne.
2.c4 e6 3.Sf3 c6 4.Sbd2 f5 Akcje "Kamiennej ściany" nie stoją zbyt wysoko na tej części szachowej giełdy, gdzie grają prawdziwi arcymistrzowie. Jednak Krasenkow w ważnych momentach wybierał już ten wariant, niekiedy z dobrym skutkiem. 5.g3 Sf6 6.Gg2 Gd6 7.0-0 0-0 8.Se5 b6 9.Sdf3 Se4 10.Hc2 Gb7 11.b3 a5 12.Gb2 Sa6 13.a3 He7 14.Sd3 Wac8 15.e3 c5
Nie w stylu Krasenkowa jest biernie czekać na atak przeciwnika.
Po tym posunięciu ilość sposobów rozwiązania napięcia w centrum wzrasta po wielokroć. Rola intuicji przy wyborze optymalnej konstelacji pionkowo-figurowej odgrywa w takich pozycjach ogromną rolę. Czy młody Carlsen poradzi sobie w tej sytuacji? 16.Sde5 cxd4 17.exd4 a4 18.Hd3 Sb8 19.Wfc1 Sd7 20.cxd5 Gxd5 21.b4 Sdf6 22.Sc4 Hb7 23.He2

Carlsen-Krasenkow

Wydaje się, że przewaga białych - jeśli w ogóle można o niej mówić, jest minimalna. Czarne miały tu kilka równorzędnych możliwości podtrzymania "wojny manewrowej", np. 23...Gc7. 23...Sg4?! 24.Sfd2! Sxd2 25.Sxd6 Wxc1+ 26.Gxc1 Hc6 Dopuszcza do taktyki. Lepiej wygląda 26...Hd7 27.Gxd5 exd5 28.Gxd2 Hxd6. 27.Hxe6+ Gxe6 28.Gxc6 Sb3

Carlsen-Krasenkow

Po tym posunięciu pozycja czarnych jest przegrana. Okazuje się, że wieża wcale nie musi uciekać spod bicia. 29.d5! Se5 Po 29...Sxa1 30.dxe6 silny pionek e6 staje się najważniejszym atutem białych, np. 30...Wb8 31.e7 Sf6 32.Gb2 Sb3 33.Gxf6 gxf6 34.Gxa4 Sd4 35.e8H+ Wxe8 36.Gxe8 z łatwą wygraną. 30.Wb1 Sd4 31.dxe6 Dobre jest też 31.b5 Gf7 32.Ge3 Se2+ 33.Kg2 Sc3 34.Sxf7 z wygraną dla białych pozycją. 31...Sexc6 32.b5 Se7 33.Ge3 Wd8 Szanse czarnych po 33...Sxe6 34.Gxb6 też nie przedstawiają się różowo. 34.Sc4 Se2+ 35.Kg2 Sc3 36.We1 Sxb5 37.Gg5 Kf8 38.We5 Sd6 39.Sxb6 h6 40.Ge3 Ke8 41.Wa5 1-0.

Dojrzały styl gry skojarzony z wielkimi sukcesami sportowymi czyni porównanie Magnusa Carlsena do młodego Roberta Fischera jak najbardziej uprawnionym.
E. Rozentalis (2578) - G. Jones (2518) [B50]
Gausdal (r. 8), 25.04.2007
1.e4 c5 2.Sf3 d6 3.c3 Sf6 4.Ge2 Sbd7 5.Hc2 Hc7 6.0-0 e6 7.a4 b6 8.a5 Gb7 9.d3

Rozentalis-Jones

9...bxa5? Ciekawe, dlaczego czarne zdecydowały się zagrać to antypozycyjne posuniecie. Rozentalis uzyskuje wyraźny cel ataku: pionki na kolumnie "a". 10.Ha4 c4 11.dxc4 Sxe4 12.Hxa5 Hxa5 13.Wxa5 Ge7 14.Ge3 a6 15.Sbd2 Sxd2 16.Sxd2 0-0 17.Wfa1 Wfc8 18.Gf3 Gxf3 19.gxf3 Sb8 20.b4 Gf6 21.W1a3 Gd8 22.W5a4

Rozentalis-Jones

Różnica w aktywności figur obu stron jest rażąca. 22...a5 23.Se4 Wxc4 Nie pomaga 23...axb4 24.Wxa8 bxa3 25.Sxd6 Wc6 26.Sb5 a2 27.Wxa2 Wa6 28.Wxa6 Sxa6 29.c5 itd. 24.Sxd6 Wh4 25.Sb7 Gc7 26.Sxa5 Gxh2+ 27.Kg2 Gc7 Lub 27...Kf8 28.c4 Ke8 29.c5 Gc7 30.f4! i białe wygrywają.
28.c4 Gxa5 29.Wxa5 Wxa5 30.Wxa5 Wxc4 31.Gc5 Skoczek b8 nieodwołalnie ginie, więc czarne poddały się (1-0).

Partia z interesującym "drugim dnem". Ukształtowany jeszcze w czasach "radzieckiej szkoły szachowej" arcymistrz z Litwy ma ranking tylko o 60 punktów wyższy od rywala. Zwycięzca nie dlatego wygrał, że wykazał od pokonanego lepszą znajomość najnowocześniejszych osiągnięć teorii - wręcz przeciwnie; grał wariant, w którym czarne nie powinny mieć trudności z uzyskaniem wyrównania. Tym niemniej czarne w tej partii "nie istniały" i poległy bez walki, jakby amator grał z prawdziwym zawodowcem. Takie zwycięstwa, wynikające z lepszego zrozumienia strategii gry, a nie z pamięciowego opanowania cudzych posunięć i wariantów, wciąż robią na nas największe wrażenie.

http://szachowavistula.pl/vistula/

e-mail

Valid XHTML 1.0 Transitional