Lider światowej listy rankingowej (poprawność polityczna takiego właśnie tytułu nakazuje dziś używać) Garri Kasparow w wysoko ocenianej przez ekspertów wielotomowej książce "Moi wielcy poprzednicy" poddaje analizie dorobek wybitnych szachistów ubiegłej doby. Ukazał się - na razie po angielsku - tom czwarty, a w przygotowaniu są jeszcze (przynajmniej?) dwa następne. Nakład jednego tomu edycji angielskiej idzie w tysiące. |
Nie jest żadną tajemnicą, że w swej pracy Kasparow znajduje pomoc w analizach dokonywanych przez silnie grające komputerowe programy szachowe, których działanie koordynuje mistrz D. G. Plisecki. |
Pozazdrościliśmy sławy Kasparowowi. |
Niestety, nie posiadamy ani stada komputerów, ani pomocnika w osobie mistrza Pliseckiego, ani - co gorsza - nawet ułamka zdolności analitycznych i erudycji czempiona. Dlatego nasze opracowanie czyli tytułowy "Mały Kasparow" to skromna, ale pionierska próba wskazania niejasności w pewnej analizie pochodzącej spod pióra Aleksandra Alechina. Rzecz dotyczy partii genialnego Rosjanina z Abramem Blassem, polskim olimpijczykiem z Hagi. Walkę stoczono podczas symultany mistrza świata w Warszawie w końcu 1928 roku. Alechin grał na ośmiu szachownicach. Tempo dla uczestników symultany (Blass, Makarczyk, Gross, Piltz, Pogorieły, Feinmesser, Tuhan-Baranowski i na ostatniej szachownicy konsultacyjnie Michałowski, Machon i Stűckgold) wynosiło 15 posunięć na godzinę. Rezultat końcowy: +4 -2 =2 na korzyść mistrza świata. |
Zapis partii z komentarzami Alechina ukazał się w miesięczniku Dawida Przepiórki "Świat Szachowy" w numerze 11-12/1928 na str. 13-15, a później w "Kagans Neueste Schachnachrichten". Komentarze "Vistuli", które powstały z wykorzystaniem mocy obliczeniowej programu Fritz, zaznaczone są kolorem czerwonym. |
|
A. Alechin - A. Blass [C86]
Warszawa, 11grudnia 1928
symultana z zegarami
1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 3.Gb5 a6 4.Ga4 Sf6 5.0-0 Ge7 6.He2
Ostatnie posunięcie, które pojawiło się ponownie od jakich 2-3 lat na widowni, nie ma - moim zdaniem - żadnej przewagi nad zwykłym 6.We1 i w danej chwili ma jedynie tę wyższość, że jest mniej odeń zanalizowane.
6...b5 7.Gb3 d6 8.c3 0-0
Bardziej energiczne byłoby tu 8...Gg4, jak w partii Alechin-Euwe, Amsterdam 1926. Zresztą i posunięcie w partii nie pogarsza jeszcze wyraźnie pozycji czarnych.
9.a4 Wb8 10.axb5 axb5 11.d4
Grożąc zabraniem figury przez d4-d5 i zmuszając w rezultacie dzięki tej groźbie do wymiany środkowych pionów.
11...exd4 12.cxd4 Gg4 13.Wd1 We8
Moim zdaniem dopiero to posunięcie mimo swej pomysłowości (celem jego było umożliwienie na 14.e5 de5 15.de5 odpowiedzi 15....Gd6) wytwarza pozycję bardzo niebezpieczną dla czarnych. Grając 14....Wb8-a8 mogły one otrzymać partię prawie równą.
14.Sc3
Posunięcie to łącznie z następnym przygotowuje kombinację, połączoną z poświęceniem figur, bardzo skomplikowaną i pełną szans, ale nie prowadzącą przy poprawnej obronie do przymusowej wygranej. Stosując się do zasad ekonomii myśli, należałoby tu grać 14.Ge3, bowiem po 14...Gf8 15.h3 Gh5 (po 15...Gxf3? 16.Hxf3 przewaga białych byłaby oczywista) 16.e5 położenie czarnych byłoby zdecydowanie niebezpieczne, np. 16...Sd7 17.e6 fxe6 18.d5 i białe wygrywają.
14...Gf8 15.Ge3 b4
Czarne słusznie decydują się na wywołanie burzy, której skutki nie powinny być dla nich zbyt groźne. Inna gra jak np. 15...Hc8 16.Wac1 nie byłaby bardzo zachęcająca.
16.Gxf7+
Jak się wkrótce okaże, to pierwsze poświecenie jest zupełnie poprawne, białe bowiem będą miały możność odzyskać poświęcony materiał, zdobywając ponadto kilka pionów.
16...Kxf7 17.Hc4+ d5
Na 17...Kg6 nastąpi 18.Se2 itd.
Fritz jako zadowalające dla czarnych podaje 18...Hd7, po czym białe mogą remisować wiecznym szachem: 19.Sf4+ Kh6 20.Sd5+ Kh5 21.Sf4+.
18.Sxd5 Sxd5 19.Sg5+?!
Początek drugiej kombinacji, której dokładne konsekwencje były praktycznie niemożliwe do obliczenia, zwłaszcza w partii granej w seansie. Powodem do zdecydowania się na tę kombinacje była z jednej strony stosunkowo mała skuteczność wariantu 19.exd5 Gxf3 20.gxf3 Sa5 21.Wxa5 Gd6, który dawałby czarnym, mimo dwóch pionów mniej, ogromne widoki na nierozegrana, z drugiej intuicyjne przeświadczenie, że atak białych po drugim poświęceniu będzie wystarczający w każdym razie dla zapewnienia im, mimo kolosalnej przewagi materialnej czarnych, nierozegranej za pomocą wiecznego szacha.
19...Kg6
Po 19...Kg8 20.exd5 białe wygrywają figurę przy dobrej partii.
20.f4
Białe rezygnują z odzyskania figury w 18 posunięciu skuszone możliwościami tego posunięcia, wybitnie paradoksalnego, po którym równowaga materialna powinna być ostatecznie zniweczona. Białe brały przy tym w rachubę następujące główne warianty:
A) 20...Sxe3 21.Hf7+ Kh6 22.Hg8 Hxg5 23.fxg5+ Kg6 24.Wf1 Sxf1 25.Wxf1
i ponieważ czarne nie mogą grać 25...Ge6 wobec 26.Wf6+, białe miałyby przynajmniej nierozegraną w postaci wiecznego szacha.
Fritz twierdzi jednak, że czarne mogą grać 25...Se5 lub 25...Sxd4, np. 26.Hf7+ Kxg5 27.Hd5+ Kh6.
B) 20...Gxd1 21.Wxd1 Sxe3 22.Hf7+ Kh6 23.Wd3
(dobre jest również 23.Hb3) z nadzwyczaj silną groźbą 24.g2-g4 i atakiem, obiecującym również przynajmniej nierozegraną. Mimo wszystko czarne powinny były - według mnie - wybrać jeden z tych wariantów, gdyż ich dążność do uproszczenia przez poświęcenie zawiera nie mniej poważne niebezpieczeństwa.
Tymczasem Fritz twierdzi, że w pozycji na diagramie czarne wygrywają po 23...Hf6 (lub 23...Wxe4 24.Sxe4 Hd5; lub też 23...We7 24.g4) 24.Wxe3 Hxd4.
20...Wxe4
W nadziei na łatwe odparcie ataku po 21.Sxe4 Se7 wraz z h7-h6. Jednak białe mają posunięcia daleko skuteczniejsze.
21.Hxc6+ Hd6 22.Hc2
Związanie zawiera szereg groźnych możliwości, toteż czarne powinny zagrać w najbliższym posunięciu 22...Gf5, po czym miałyby jeszcze partię możliwą do obrony. Dalszy ciąg mógłby wyglądać np. 23.Sxe4 (nie 23.g4 Wxf4) 23...Sxe3 24.Hf2 Gxe4 25.Hxe3 We8 26.Wa8 itd. z szansami prawie równymi.
22...He7 23.We1
Obecnie trudno już wyszukać dla czarnych wystarczającą obronę.
23...Sf6
23...Gf5 nie można już obecnie grać wobec 24.g4.
24...Wxf4 25.gxf5+ Kxg5 26.Gxf4+ i białe wygrywają damę.
W ostatnim wariancie Alechin nie rozważał ruchu 25...Wxf5; niewykluczone, że białe tu wygrywają, ale należałoby taką ocenę wesprzeć wariantami.
Najważniejsze jednak, że 24.g4 (patrz diagram) natrafia na efektowne obalenie 24...Hxg5! 25.fxg5 (albo 25.Hxe4 Hxg4+ 26.Hg2 Hxg2+ 27.Kxg2 Ge4+ 28.Kg3 Kf5 -+) 25...Wxg4+ 26.Hg2 Sxe3 27.Wxe3 Wxg2+ 28.Kxg2 Kxg5 z wygraną czarnych.
24.Wa6! Wb6 25.Wxb6 cxb6 26.h3
Rozstrzygające.
26...Gd7
Również po 26...h6 partia czarnych nie byłaby do utrzymania: 27.hxg4 hxg5 28.fxg5 i czarne straciłyby swą figurę przewagi, pozostając z jednym pionem mniej, gdyż w razie 28...Sxg4 nastąpiłoby 29.Gc1 Kf5 30.Wf1+ Kg6 31.Wf4 z niezwłoczną wygraną.
27.g4 Kh6 28.Sxe4 Sxe4 29.f5+ g5 30.Gf2 1-0. |
|
Partia od początku do końca nadzwyczaj ożywiona, która dała widzom rzetelną satysfakcję. Na nieszczęście dla szerszej publiczności współcześni mistrzowie mogą sobie pozwalać na podobne "salto mortale" jedynie w wypadkach wyjątkowych. W turnieju lub w poważnym matchu wybrałbym bez wahania posunięcie 14.Gc1-e3 z dalszym ciągiem e4-e5, co zapewniłoby białym wyraźną przewagę bez żadnego ryzyka. |
|
|
http://szachowavistula.pl/vistula/ |
|