W piątek 16 czerwca 2006 pożegnaliśmy na Cmentarzu Komunalnym (Wólka Węglowa) w Warszawie Zenona Antoniego Autowicza, znanego trenera, wieloletniego zawodnika klubów warszawskich ("Drukarz", "Polonia", "Geolog"), uczestnika rozgrywek pierwszoligowych i zamkniętych finałów mistrzostw Polski seniorów.
W latach 1960-tych Zenon Autowicz, natenczas reprezentant województwa kieleckiego, znany z bezkompromisowej postawy przy szachownicy, walczył ze zmiennym szczęściem w półfinałach mistrzostw Polski. Do finału przedarł się w roku 1971, ale jego start w turnieju w Poznaniu był nieudany; nic dziwnego, skoro stuprocentowy amator (Zmarły był z wykształcenia geologiem), studiujący nieliczne wtedy podręczniki i biuletyny po godzinach pracy, walczyć musiał z zawodowymi szachistami.
Wielką pasją Zenona Autowicza było szkolenie młodzieży. Rozpoczął je w klubie "Polonia", a następnie kontynuował w "Przyczółku Grochowskim", "Huraganie" Wołomin i innych. Przez pewien czas opiekował się przyszłą arcymistrzynią Joanną Dworakowską, której niewątpliwie przekazał niektóre elementy swojej filozofii szachów: niechęć do remisów i grę z nieprzyjacielskim królem "na celowniku".
Domeną Zenona Autowicza ? gracza turniejowego była gra środkowa. Zagadnień debiutowych nigdy nie stawiał na pierwszym planie; zarówno on, jak i jego liczni podopieczni grywali debiut gońca i zamknięty wariant przeciwko obronie sycylijskiej, a czarnymi "kamienną ścianę" w obronie holenderskiej, unikając zwykle gambitów i modnych kontunuacji. Warto podkreślić, że córka Bogusława i syn Marcin Autowiczowie uzyskali kandydacki poziom gry i w swych latach szkolnych byli silnymi punktami drużyny juniorów klubu "Polonia" Warszawa, nawet wtedy, gdy ich Ojciec już zmienił barwy klubowe, rezygnując dobrowolnie z możliwości gry w klubie pierwszoligowym. W ostatnich latach Zenon Autowicz odszedł od szachów, uczestnicząc w zawodach brydżowych.
Odszedł człowiek kochający szachy, doskonały blickarz, ogarnięty pasją przekazywania wiedzy szachowej młodzieży, utalentowany pedagog szachowy, niekiedy nierozumiany i niedoceniany. Będzie nam Go brakowało.
Jednak w grze z równorzędnym partnerem Autowicz potrafił stworzyć wyjątkowo celne pod względem strategicznym partie.
Partia przypominająca dogmat Philidora: pionki są duszą gry.
Tomasz Lissowski
http://szachowavistula.pl/vistula/