W końcu maja świat szachowy pilnie śledził meldunki napływające z mistrzostw Holandii rozgrywanych w Rotterdamie. Tematem większości analiz i komentarzy nie był jednak debiut w barwach holenderskich rosyjskiego szachisty Siergieja Tiwiakowa, ani też skuteczna gra arcymistrzów Piketa i Van Wely'ego, ostatecznych zwycięzców turnieju.
Wszyscy zastanawiali się, jaki wariant zastosuje ten z uczestników, któremu los w kolejnej rundzie przydzieli za przeciwnika "elektronicznego potwora" czyli grający w szachy komputerowy program o nazwie Fritz SSS. Część graczy zbuntowała się; nie chcą już grać w jednym turnieju razem z maszyną. John Van der Wiel oddał swoją partię walkowerem, natomiast Manuel Bosboom zaproponował remis po wykonaniu 3. posunięcia, a gdy Fritz SSS propozycję odrzucił, Holender poddał partię. Tiwiakow próbował zdobyć punkt przy "zielonym stoliku" i domagał się przyznania mu zwycięstwa, choć w partii padł remis.
Szachiści coraz niechętniej uczestniczą w turniejach (ocenianych rankingowo) z udziałem komputerów. Również władze światowej federacji szachowej (FIDE) zaczęły przebąkiwać, że rywalizacji ludzi i maszyn pozbawiona jest sportowego sensu i że należałoby jej zakazać w klasycznych turniejach. Niewykluczone, że lipcowy superturnieju w Dortmundzie, w którym prócz Kramnika, Ananda, Leko i Chalifmana ma grać program Fritz Junior, będzie ostatnią imprezą tego typu.
Wróćmy jednak do mistrzostw w Rotterdamie. Arcymistrz Loek Van Wely, doskonale znany w Polsce (grał ostatnio w Milenijnym Pucharze Plus GSM w Warszawie), pokazał, jak należy grać z komputerem. Loek ustawił zamkniętą pozycję, unikał wymian i spokojnie przesuwał piony do przodu. Okazało się, że komputer nie gra w szachy, lecz wykonuje ruchy.
Van Wely - FRITZ SSS
Rotterdam 2000
1.c4 e5 2.g3 Sf6 3.Gg2 Sc6 4.Sc3 Gb4 5.a3 G:c3 6.b:c3 O-O 7.e4 a6 8.a4 d6 9.d3 Gg4 10.f3 Gd7 11.Se2 Hc8 12.h3 b6 13.f4 Ge6? 14.f5 Gd7 15.g4 Se8 16.Sg3 Hd8 17.g5 Gc8 18.h4 f6 19.Hh5 Sa5 20.Wa3 He7 21.Sf1 Sc6 22.Se3 Hd7
23.g6 h6 24.Sg4 Wa7 25.Wg1 (z planem Gg2-h3 i Gc1:h6) 1:0.
Komputer przegrał partię "jak dziecko".