ID #1617

NOWE O RUBINSTEINIE

Numer 3/2013 niemieckiego kwartalnika „Karl” (zgodnie z treścią i podtytułem jest to „magazyn kulturalno-szachowy”) niemal w całości poświęcony jest osobie arcymistrza Rubinsteina, najwybitniejszego reprezentanta polskich szachów, dla uczczenia pamięci którego w uzdrowisku Polanica odbywają się – już z górą od półwiecza – festiwale szachowe.

Magazyn kulturalno-szachowy Karl.
Okładka numeru poświęconego osobie arcymistrza Rubinsteina.

 

W artykule wstępnym redaktor i w jednej osobie właściciel pisma p. Harry Schaack pisze:

     Naszym Tematem Numeru tym razem został Akiwa Rubinstein, jeden z gigantów w historii szachów. Był on wirtuozem gry końcowej, ale również jak mało kto wywarł wpływ na teorię otwarć. Jego dorobek zachowuje ważnośc dla szachów po dzień dzisiejszy. Po tym, gdy w 1912 roku wygrał wszystkie turnieje, w których uczestniczył, wielu upatrywało w nim przyszłego mistrza świata. Ale już niebawem, w 1913 roku czyli dokładnie 100 lat temu – raptownie przestał się pojawiać na scenie szachowej. Na ten nieznany dotąd etap jego życia dziś rzuca snop światła swoim artykułem Michael Negele.

Michael Negele na starym cmentarzu w Osiecznej - jesień 2007.

 

Był to pierwszy moment, gdy Rubinstein zaczął odczuwać niedomagania psychiki i próbował je zwalczyć podczas pobytu w uzdrowisku Bad Reichentall. Niestety, towarzyszyły mu one aż do końca życia.
     Wiele w biografii Rubinsteina wciąż jeszcze pozostaje niezbadanego. Niejasności pojawiają się już przy próbie ustalenia daty urodzin. Za najbardziej prawdopodobną uważa się dziś datę 12 października 1882, co wynika z tekstu zamieszczonego w Księdze Turniejowej St. Petersburg 1906. Natomiast Hans Kmoch w książce poświęconej Rubinsteinowi podaje datę 12 grudnia 1882, a na pomniku wzniesionym na mogile Rubinsteina widnieje data 1 grudnia 1880. Są również kłopoty z pisownią jego nazwiska. Wszyscy znają go jako „Akiba”. Jednak hebrajska litera „bet” jest wieloznaczna; może być przedstawiona jako „b”, „v” lub „w”. Najbardziej „czystym” tłumaczeniem na niemiecki jest „Akiwa” czyli pisownia użyta przez samego Rubinsteina, gdy składał swój podpis na zdjęciu reprodukowanym na naszej okładce.
     Również jego pochodzenie wymaga komentarza. Był on polskim Żydem. W XIX wieku polskie królestwo zostało podzielone przez trzy sąsiednie mocarstwa: Prusy, Rosję i Austrię. Rubinstein urodził się w zaborze rosyjskim, ale po I wojnie światowej, uczestnicząc w olimpiadach szachowych Hamburg 1930 i Praga 1931, grał dla odrodzonej Polski..
     Biografia Rubinsteina nosi rys tragiczny. Jego życiorys zawierał w sobie jakby wyrwę, życie pozostało niekompletne, niedokończone. Chociaż przez długi czas był zaliczany do najsilniejszych szachistów świata, a w 1912 roku był zapewne najlepszy, to z rozmaitych powodów nie było mu dane rozegrać mecz o mistrzostwo świata. Niektóre z przyczyn tego niepowodzenia wyjaśnia Toni Preziuso w swoim artykule „Ameryka, Ameryka”..
     Mało kto wie, że w 1932 roku Rubinstein odbył tournee po Palestynie, dając pokazy gry symultanicznej. Miał to pozytywny wpływ na życie szachowe tego kraju, ale nie skończyło się szczęśliwie dla Rubinsteina, co opisuje w swoim opracowaniu Avital Pilpel..
     Niniejszy numer „Karla” wiele momentów w biografii Rubinsteina czyni jaśniejszymi. Chciałbym podziękować Michaelowi Negele za wszechstronną pomoc, Tomaszowi Lissowskiemu – za jego tekst, a panom: Hans-Jűrgen Fresen i Luc Winants – za udostępnienie rzadko albo wcale nie publikowanych materiałów fotograficznych.
(...)

Tyle Haary Schack, który przez wiele lat jednoosobowo prowadzi kwartalnik „Karl” – jakże ważną placówkę na polu popularyzacji szachów w niemieckojęzycznej części Europy.
A oto spis treści „rubinsteinowskiego” numeru magazynu:

    • „Nieśmiertelna Partia Rubinsteina;
    • „Wszystko, co piękne, było duchowe...” – austriacki autor Ernst Strouhal pisze o młodości Rubinsteina;
    • „Irgendwo im Nirgendwo” – Tomasz Lissowski opisuje dzieje Stawisk, rodzinnego miasta Rubinsteina, pokazując przy tym (nieliczne) stare oraz nowe fotografie miasta;
    • „Beherrscht vom Herrn der Fliegen” – Michael Negele prezentuje nowe odkrycia dotyczące krytycznego w karierze Rubinsteina roku 1913, omawiając przy tym jego pobyt w uzdrowisku Bad Reichentall;

Historycy szachowi są czujni i nie przepuszczą żadnej okazji,
by uwiecznić jakiś detal ważny dla historii "królewskiej gry".
Michael Negele i Calle Erlandsson podczas zwiedzania parku
otaczającego pałac rodziny von Heydebrand und der Lasa
w Osiecznej - rok 2007.

  • „Dirigent eines Schachlichen Orchesters” – rumuński arcymistrz Mihail Marin na przykładzie gambitu hetmańskiego i partii hiszpańskiej opisuje wkład Rubinsteina w rozwój teorii debiutu;
  • „Amerika! Amerika!” – Toni Preziuso (Szwajcaria) relacjonuje przebieg kariery Rubinsteina i jego kilkakrotne nieudane próby złożenia wizyty w „Ziemi Obiecanej XX wieku”;
  • Toni Preziuso (szwajcarski historyk szachowy) na ulicy w Łodzi,
    która kiedyś zwana była Pasażem Meyera;
    po prawej stronie stara kamienica, w której przez pewien czas
    mieściła się siedziba łódzkiego Towarzystwa Gry Szachowej
    - klubu, w którym ujawnił się talent Akiwy Rubinsteina.

  • „Triumph und Tragődie” – drugi wybitny pisarz szachowy z Austrii Michael Ehn opisuje start Rubinsteina w turnieju Wiedeń 1922;
  • „Nachspaziergang” – opowiadanie Aleksandra Goldsteina o pobycie Rubinsteina w Warszawie w 1932 roku, znane polskiemu czytelnikowi z miesięcznika „Szachy” nr 6/1988, przetłumaczył na angielski niżej podpisany, a z angielskiego na niemiecki – redaktor Harry Schaack;
  • „Rubinsteins Abenteur im Heiligen Land” – izraelski historyk szachów i bloger, znany już nieco polskiemu czytelnikowi, opisuje wizytę Rubinsteina w Palestynie i jej nieoczekiwane zakończenie;
  • „Faszination Schachgeschichte” – wywiad z amerykańskim mistrzem międzynarodowym Johnem Donaldsonem, znanym również jako współautor (wraz z Nikołajem Minewem) dwutomowej monografii poświęconej Rubinsteinowi (w archiwum „Vistuli” można znaleźć recenzję drugiego wydania pierwszego tomu tego znakomitego opracowania).

Tomasz Lissowski

Tagi: Karl, Rubinstein Akiba

Podobne wpisy:

Nie możesz komentować tego wpisu