ID #1638

PRAWA AUTORSKIE DO TEKSTÓW PARTII

W prasie przewinęły sie w ostatnim czasie doniesienia o toczącej się dyskusji o tym, czy rozgrywający partię szachową zawodnik ma prawo domagać się ochrony praw autorskich dotyczących tekstu partii. Jednym z orędowników takiego podejścia jest rosyjski arcymistrz starszego pokolenia Ewgenij Swiesznikow.
Wypowiedzi było więcej ale napotkały błyskawiczną replikę na łamach rosyjskojęzycznego miesięcznika "64".
Odpowiadał zastępca dyrektora, znanej z produkcji szachowego systemu bazy danych ChessAssistant, firmy Inform-Systems - Sergiej Abramow.
Zwrócił uwagę na groźbę zaprzestania wydawania książek i publikowania artykułów w przypadku uchwalenia takiego prawa.
Podobnie miałaby się rzecz z wydawnictwami elektronicznymi przeżywającymi burzliwy rozwój. Gazety i periodyki zamieszczające działy szachowe i kąciki zapewne na wszelki wypadek polikwidowałyby te działy gdyż jest to najprostszy sposób uniknięcia kłopotów.
Podobnie rzecz ma się z organizatorami zawodów i sponsorami. W naturalny sposób dążą oni do tego by teksty organizowanego przez nich turnieju trafiły do możliwie dużej grupy ludzi stanowiąc oczywistą reklamę przedsięwzięcia. Ewentualny zysk ze sprzedaży partii nie jest w stanie pokryć choćby części ponoszonych przy przeprowadzaniu zawodów kosztów, a i to tylko w przypadku superturnieju powyżej 17 kategorii. Turnieje niższej kategorii często przechodzą niezauważone. Warto też wziąć pod uwagę że bez problemu każdy organizator może zapewnić sobie prawa do partii w regulaminie zawodów.
Warto też brać pod uwagę że rynek szachowy nie jest zbyt duży o czym świadczy nakład "Informatora" sięgający 10 000 egzemplarzy, oraz samego "64" który w ogromnej szachowej Rosji sprzedaje się w 15 000 egzemplarzy. Wielokrotnie mniej sprzedaje się drogich programów grających czy systemów baz danych.
W ten sposób dochodzimy do konkluzji, że jakiekolwiek regulacje prawne w tej dziedzinie mogłyby uderzyć w same szachy, ograniczyć krąg zainteresowanych studiowaniem przebiegu rozgrywek. Arcymistrzowie mają w swoich turniejach nagrody, czasem honoraria i to powinno wystarczyć.
Wydaje się, że nie należy burzyć istniejącego porządku i następnie oceniać efektów działania, pewniejszą metodą jest raczej wszechstronne rozważenie problemu i próba oceny ewntualnych skutków.
Postaramy się informować o dalszych losach projektu, który był już rozważany przez różne komisje FIDE.

Tagi: prawa autorskie

Podobne wpisy:

Nie możesz komentować tego wpisu