ID #1242

POLITYKA I PIENIĄDZE

Do początku 17. wieku najlepsi szachiści Europy wywodzili się z Włoch.
     Nieprześcignionymi mistrzami gry praktycznej byli Paolo Boi, Leonardo di Cutro, a zwłaszcza Gioachimo Greco (1600-1634) zwany "Kalabryjczykiem". Wielka praca tego ostatniego, zawierająca szereg partii oraz analiz, była wznawiana drukiem jeszcze w 19. wieku. W okresie Renesansu powstały ważne prace teoretyczne A. Salvio, D. P. Carrery i G. C. Polerio.
     Począwszy od 18. wieku o szachistach z Italii zrobiło się ciszej. Nigdy Włoch nie wygrał wielkiego turnieju międzynarodowego, drużyna włoska nie odnosiła sukcesów na szachowych olimpiadach. Pojedyncze wygrane partie Monticelliego, Rosselliego czy Marriottiego zawsze miały posmak sensacji.
     Fenomen: "Sławna przeszłość i dzisiejsza słabość" spróbuje wyjaśnić czytelnikom "RZ" Antonio Barra, absolwent polonistyki uniwersytetu w Neapolu, dziś mieszkaniec Warszawy i lektor języka włoskiego:
     "O upadku szachów włoskich po okresie rozkwitu w Renesansie zadecydowały polityka i ekonomia. W wieku 18. i 19. Włochy były areną konfliktów zbrojnych, w których udział brały wojska potężnych sąsiadów: Austrii, Francji i Hiszpanii. Kraj był podzielony na wiele małych państwek o wciąż zmieniających się granicach. W każdym regionie Włoch grano w szachy według nieco innych reguł, bardzo długo nie przyjmowano zasad obowiązujących w reszcie Europy. W Rzymie używano innych zasad gry, niż w Paryżu, bowiem po Rewolucji Francuskiej w państwie papieskim słowo "francuski" znaczyło tyle co "diabelski". Na północy, w Piemoncie i Lombardii grano zgodnie z regułami włoskimi ("swobodna roszada", bez bicia w przelocie), by zrobić "na złość" okupantom austriackim. W każdej części Włoch mówiono innym dialektem.
     Kolejną przeszkodą była struktura socjalna: istniał lud i arystokracja, mieszczaństwo było nieliczne. Warto też pamiętać, że wielu wybitnych szachistów z obszaru cesarstwa niemieckiego, monarchii austro-węgierskiej i ziem polskich było pochodzenia żydowskiego, tymczasem odsetek Żydów we Włoszech był znikomy. W kręgach Accademia della Cruzca (mediolańska uczelnia) zrodził się pogląd, że praktyczna gra w szachy to dla człowieka kulturalnego strata czasu, a godne polecenia może być tylko układanie lub rozwiązywanie problemów szachowych.
     Za czasów Mussoliniego partia faszystowska i państwo dbały o sporty atletyczne: boks, piłka nożna, lekkaatletyka. Dzięki temu włoski rekrut miał być energiczny, silny i sprawny. Po wojnie sytuacja nie uległa zmianie. Włoska federacja skupia kilka tysięcy członków, brakuje sponsorów, gdyż szachiści nie odnoszą spektakularnych sukcesów. Pojawiają się wybitne jednostki, jak Tatai, Mariotti czy Godena, ale pozostawieni sami sobie, nawet osiągnąwszy poziom arcymistrza, w końcu rezygnują. By uzyskać sukces w szachach, potrzebne jest wsparcie polityczne i pieniądze, a tego - jak na razie - naszej dyscyplinie brak".

Paoli - Smysłow
Wenecja 1950

Paoli - Smysłow Wenecja 1950

1...W:c2! 2. H:c2 Sf3+ 3. Kf2 Hg3+ 0:1 (4.Ke2 Sd4+).

Tagi: szachy, Włochy

Podobne wpisy:

Nie możesz komentować tego wpisu