ID #1124

KLĘSKA? NIE - TYLKO PORAŻKA (polemika z Włodzimierzem Szyszkinem)

    Jako obserwator wszystkich ważniejszych zawodów młodzieżowych w ciągu ostatnich 15 lat z zainteresowaniem przeczytałem wypowiedź Włodzimierza Szyszkina ("Ostatnia runda") z grudniowego numeru "Przeglądu Szachowego". Przypomnijmy okoliczności: na mistrzostwa świata juniorów w Oropesa pojechała liczna, dwudziestojednoosobowa ekipa polska. Towarzyszyło im siedmiu trenerów i kierownik zespołu. Efekt sportowy to trzy dziewiąte miejsca i dwa dziesiąte.

     Czytelnik artykułu nie dowiedział się, jakie były przyczyny tej niewątpliwej porażki. Trudno bowiem zgodzić się z tezami W. Szyszkina, że wynikało to z:
- rozpadu ZSRR i Jugosławii;
- wysokich zarobków trenerów w USA (50-75 USD za godzinę);
- rosnącego prestiżu szachów młodzieżowych na świecie itd.

     Szczególny sprzeciw budzi stwierdzenie, że sukcesy lat poprzednich "związane były głównie z ogólną sytuacją w państwie". A ja naiwnie myślałem, że medale Marcina Kamińskiego, Iwety Radziewicz, Roberta Kempińskiego, Moniki Bobrowskiej, Bartłomieja Maciei, Doroty Iwaniuk, Dalii Blimke i wielu innych były zasłużoną nagrodą za dobrze wykonaną pracę, z pomocą trenerów oraz przy wsparciu rodziców, klubów i Związku.

     Wprawdzie autor pisze o propozycjach zmian w systemie szkolenia i finansowania juniorów, które "składał na licznych zebraniach trenerów i działaczy", jednak z niewiadomych powodów ich nie wymienia, skazując czytelników na domysły. Może zastosowanie tych rad pozwoliłoby uniknąć porażki w Oropesa? Kto tych rad nie zastosował i dlaczego?

     Nie sposób podważyć innej tezy autora, że wyniki na Mistrzostwach Świata Juniorów "są tylko odbiciem obiektywnej rzeczywistości". Co jednak konkretnie wynika z tego twierdzenia?

     Sprawozdanie trenera Kamila Mitonia ciekawe jest również pod tym względem, że o pewnych sprawach milczy. Z wielu pytań cisnących się na usta wymienię tylko kilka:
- czy polska ekipa nie była zbyt liczna?
- czy podczas przygotowań wstępnych i podczas decydujących rund Mistrzostw nie popełniono konkretnych, czysto szachowych błędów?
- czy wszyscy zawodnicy przestrzegali zasad reżimu turniejowego?
     Zdaję sobie sprawę, że na turnieju w Oropesa świat się nie kończy. Od lat nie notują sukcesów juniorzy szwajcarscy, belgijscy i angielscy, a sport szachowy w tych państwach i kluby mają się nieźle, zawodnicy nie popadają z tego powodu w depresję. Jeśli jednak traktujemy klasyfikację medalową mistrzostw świata juniorów w sposób ambicjonalny, należy rozpocząć poważną dyskusję, bez zaklęć i pustosłowia, o sytuacji w polskich szachach młodzieżowych. Nie mam gotowej recepty na radykalne odwrócenie słabej koniunktury, ale w odróżnieniu od autora zaproponuję konkretne posunięcia bądź tematy wymagające głębszej analizy.

  1. 1. Radykalnie ograniczyć liczebność turniejów, w których walczy się o medale mistrzostw Polski juniorów.
  2. 2. Uszczelnić system eliminacji do mistrzostw Polski juniorów i bezwzględnie egzekwować regulaminy, które dziś bywają naruszane przez sędziów albo w ostatniej chwili modyfikowane "pod" konkretne osoby.
  3. 3. Wprowadzić ograniczenie ilości "zaciężnego rycerstwa" (juniorów spoza miasta lub województwa) w Drużynowych Mistrzostwach Polski. "Cudotwórcy" tworzący w rok drużynę zdobywającą medal po prostu okradają z sukcesów tych kolegów, którzy latami szkolą własnych wychowanków.
  4. 4. Reorganizacja rozgrywek 2. ligi juniorów, dziś drogiej i czasochłonnej, wprowadzenie systemu pucharowego w pierwszej fazie (najsłabsi odpadają po dwóch lub trzech meczach) i systemu mecz-rewanż w fazie decydującej.
  5. 5. Jak ma wyglądać Akademia Szachowa? Czy uda się zachować środki otrzymywane z budżetu państwa przy zasadniczej zmianie systemu działania Akademii? Obecnie znaczny procent budżetu Akademii to koszty przejazdów, zakwaterowania i wyżywienia, czy to jest słuszne?
  6. 6. Czy polscy trenerzy są przygotowani do stosowania nowych technik szkoleniowych, związanych z rozwojem informatyki: bazy danych, interakcyjne programy szkoleniowe? W jakim ośrodku szkoleniowym można to obejrzeć w działaniu?
  7. 7. Jak sprawić, aby wybitni polscy zawodnicy, po osiągnięciu wieku seniora włączali się do działalności szkoleniowej?


     Polskie szachy młodzieżowe w ostatnich kilkunastu latach mogą pochwalić się poważnym dorobkiem. Trzeba uchronić go przed rozproszeniem, likwidując niekorzystne zjawiska i modyfikując przestarzałe zasady. Opanowaliśmy w Polsce metody szkolenia zawodników, który idąc "ławą" osiągają wyniki przeciętne lub niekiedy dobre. Jednak w dzisiejszym sporcie wyczynowym jest miejsce tylko dla indywidualistów potrafiących bezlitośnie walczyć o pierwsze pozycje. Aż do ostatniej rundy.

Adam Umiastowski
Artykuł ukazał się w styczniowym numerze "Przeglądu Szachowego"

Tagi: Oropesa, Włodzimierz Szyszkin

Podobne wpisy:

Nie możesz komentować tego wpisu