Zawody szachowe rozgrywane w tempie 30 minut na partię dla zawodnika były jakiś czas temu bardzo forowane, nawet zamierzano dla nich obliczać osobny ranking światowy. Były nazywane szachami "aktywnymi" albo "szybkimi". Pomijając problem nazwy jest to świetna rozrywka, tak podane szachy najlepiej się sprzedają.
W sprzyjających warunkach sporo osób znajduje czas i siły, by rozgrywać długie, często wielogodzinne partie szachowe. Tak było w okresie "stabilizacji" lat 70. w Polsce, tak było dekadę póżniej w Wielkiej Brytanii. Jednak tempo życia wymusza różne zmiany i nie można wykluczyć, że wielkie szachy sportowe przetrwają w naszym kraju tylko w formie skansenu, w postaci drużyn składających się z przedstawiecieli dawnych ludów radzieckich, reprezentujących wielkie firmy poszukujące egzotycznych potwierdzeń swojej wielkości. Czy można wobec tego powiedzieć że szachy nie są "dla ludzi"?. Oczywiście nie należy wysuwać tak daleko idących wniosków.
Sport profesjonalny wymaga fachowego podejścia, wielkich inwestycji we własną edukację i zdrowie. Każdy amator, który próbuje raz, dwa razy do roku rozegrać na pełnym "gazie" silny turniej napotyka na problemy zdrowotne, mocno utrudniające rozwinięcie pełnej siły gry. Przeziębienie, rosnąca drażliwość, odnawianie starych schorzeń, wszystko to jest efektem poddania organizmu wielkiemu naciskowi bez najmniejszej szansy na poradę medyczną. Porady medycznej muszą zasięgać wszyscy sportowcy poddawani wielkim obciążeniom i silnemu stresowi, aby przez wiele lat być zdolnymi do zarabiania pieniędzy. W przeciwnym razie pensja "profesjonała" nie osiąga minimum socjalnego, co jest udziałem wielu graczy z byłego ZSSR, pozbawionych zaplecza socjalnego, opieki lekarskiej, możliwości regeneracji sił.
Wszystkich tych wad unikamy, gdy cały turniej jest rozgrywany w ciągu jednego, dwóch dni. Argumenty, że traci na tym jakość gry są bezpodstawne, gdyż wysoką jakość gry reprezentuje niewielu zawodników na świecie i nie zależy ona od szybkości wykonywania posunięć. Organizowanie turniejów z tempem 30'' jest wielką szansą na przetrwanie szachów w jakiej takiej formie przez najbliższą, zapowiadającą się na trudną, dekadę.
Z takiej szansy korzystają od kilku lat juniorzy biorący udział w specjalnym, "disneyowskim" turnieju pod Paryżem. Wystarczy tylko w mistrzostwach krajowych zająć eksponowaną, czołową lokatę i można jechać do Francji.
Przedstawiamy wyniki tej "zabawy":
Dziewczęta do lat 14
1. |
Aleksandra |
Kosteniuk |
Rosja |
8.5 |
pkt. |
2. |
Xue |
Zhao |
Chiny |
7.5 |
pkt. |
3. |
Ilza |
Berzina |
Łotwa |
6.5 |
pkt. |
4. |
Ticia |
Gara |
Węgry |
6.5 |
pkt. |
Chłopcy do lat 14
1. |
Mark |
Pargua |
Filipiny |
7.5 |
pkt. |
2. |
Xiangzhi |
Bu |
Chiny |
7.5 |
pkt. |
3. |
Kamil |
Mitoń |
Polska |
6.5 |
pkt. |
4. |
Johan |
Doukhin |
Rosja |
6.5 |
pkt. |
Dziewczęta do lat 12
1. |
Arame |
Caoili |
Filipiny |
8.5 |
pkt. |
2. |
Marie |
Sebag |
Francja |
7 |
pkt. |
3. |
Quian |
Huang |
Chiny |
7 |
pkt. |
4. |
Katarzyna |
Poznańska |
Polska |
6.5 |
pkt. |
Chłopcy do lat 12
1. |
Imre |
Hera |
Węgry |
8 |
pkt. |
2. |
Walery |
Aweskułow |
Ukraina |
7.5 |
pkt. |
3. |
Arman |
Paszikian |
Armenia |
7 |
pkt. |
4. |
Asuka |
Nakamura |
Japonia |
6.5 |
pkt. |