ID #1192

O NOWY KSZTAŁT SZACHÓW

Krążąc w kuluarach pewnego turnieju gry przyspieszonej (nie wymieniam nazwy, by nie zostać posądzonym o kryptoreklamę) natknąłem się na dobrze znanego mi Mistrza. Wielokrotny finalista mistrzostw Polski, olimpijczyk, zawsze imponował mi przenikliwą inteligencją i głęboką wiedzą, nie tylko szachową. Mistrz zaprowadził mnie do bufetu i tam, przy akompaniamencie syczącego ekspresu do kawy i dzwoniących łyżeczek, w nieczęsto spotykanym u niego podniosłym tonie, powiedział:
     - Gra w szachy od tak dawna zajmuje najbardziej poczesne miejsce wśród rozrywek o charakterze intelektualnym, że każda propozycja zmiany ich zasad może zostać odebrana, co wcale nie zaskakuje, z pewną dozą zdziwienia, a nawet niezadowolenia. Jednak po konsultacji z kilkunastoma wybitniejszymi osobistościami życia szachowego w naszym kraju uznałem, że być może drobne zmiany szachownicy i bierek, nie dotyczące przecież głównych zasad gry, zasługują na uwagę. Użyteczność proponowanych zmian winna być sprawdzona praktyczni, na przykład w trakcie złożonego z kilku partii meczu dwóch graczy o ustalonej renomie. Publikacja partii takiego pojedynku mogłaby skłonić osoby wykazujące zainteresowanie proponowaną modyfikacją do przedstawienia swoich ocen i sugestii.
     - Momencik - wpadłem Mistrzowi w słowo. - O jakich zmianach Pan mówi? Ja osobiście przyzwyczaiłem się do obowiązujących reguł! W jakim celu mielibyśmy je zmieniać?
     - Już wyjaśniam - odparł Mistrz, popijając aromatyczną kawę z filiżanki. - Szachy, w postaci znanej dzisiaj, są uprawiane od ponad 500 lat. Ilość zarejestrowanych partii, które odbyły się w oficjalnych turniejach i meczach, osiągnęła rząd milionów i zwiększa się w sposób lawinowy. Już nawet mózgi elektronowe, pardon, komputery zawierające wciąż szybsze procesory, nie radzą sobie z syntezą tego olbrzymiego materiału, cóż więc mówić o człowieku. Głębokość i rozległość analiz, stereotypowość otwarć, wielość opisanych i sklasyfikowanych w podręcznikach najprzeróżniejszych manewrów i zagrań nie wymagających twórczego myślenia, a tylko mechanicznego zapamiętania sprawia, że szachista nie obznajmiony z nimi znajduje się w sytuacji nader niekorzystnej. Wiedza, która może być przyswojona przez lekturę niezliczonych dzieł z teorii debiutów, daje tak wielką przewagę oczytanemu graczowi, że młody adept jest często całkowicie rozgromiony, zanim partia osiągnie swą najciekawszą fazę. Miast skłonić go do studiów, zniechęca tylko, gasząc pragnienie sukcesu błędnym mniemaniem, że brak mu do gry talentu, gdy w istocie rzecz polega na braku czasu lub braku sposobności do takiego zaznajomienia się z otwarciami, by móc skutecznie włączyć się w poważny sposób do grona miłośników gry.
     Eksperymentalnie ustaliłem, że celowe byłoby poszerzenie szachownicy o dwie kolumny, położone odpowiednio na prawo i na lewo od hetmanów i króli. Spowoduje to zwielokrotnienie ilości możliwych wariantów debiutowach, da przestrzeń do nowych poszukiwań, zredukuje znaczenie wiedzy książkowej jako komponentu sportowego sukcesu, a utalentowanemu graczowi pozwoli w większym stopniu bazować na sile kombinacji i własnych możliwościach. To wszystko, w połączeniu z usankcjonowaniem szybkiego tempa gry, które powinno stać się równoprawne, jeśli nie dominujące wobec przestarzałego tempa "klasycznego" (2 godziny na 40 posunięć etc.), da szachom mocny impuls rozwojowy i przyczyni się do ich większej popularności.
     Tu Mistrz sięgnął do teczki i ku mojemu zdziwieniu pokazał nietypowy diagram:
(diagram 8 X 10, na lewo od hetmana i na prawo od króla kolumna z pionem, bez figury)
     - Proszę zobaczyć. Puste pola na dodatkowych kolumnach mogą być zapełnione bierkami nowego typu. Na temat ich właściwości moi rozmówcy wysuwali najprzeróżniejsze sugestie. Od strony hetmana proponowano dodać Marszałka, łączącego cechy wieży i skoczka, od strony króla zaś Brygadiera, poruszającego się jak goniec i skoczek zarazem. Warta rozważenia jest idea, aby wzmiankowane pola pozostały puste; wówczas kontyngent figur znajdujących się na szachownicy nie ulegnie zmianie. Ciekawy pomysł to dodanie tylko jednej, dziewiątej kolumny, na której stałaby figura łącząca właściwości wieży i piona.
     - Mistrzu - przerwałem zaniepokojony tym wywodem. - Przecież podobny projekt zaistaniał już ponad półtora wieku temu; zapisy partii z przemieszczonymi na pierwszej i ósmej linii bierkami można znaleźć w "Kolekcji najpiękniejszych zadań szachowych", którą wydał w 1846 roku Aron Alexandre, pierwszy Encyklopedysta Szachów. W swoim archiwum mam zapis partii "nowych szachów", którą rozegrał w Paryżu Lionel Kieseritzky, ten od "nieśmiertelnej partii". Całkiem niedawno do tego pomysłu nawiązał Robert Fischer...
     - Nie znam żadnego Kizeryckiego, a tym bardziej Aleksandra, z wyjątkiem Olków: Wojtkiewicza i Czerwońskiego - surowo zmierzył mnie wzrokiem Mistrz. - Losowanie położenia bierek przed rozpoczęciem partii? Cóż, mogę jedynie wyrazić swoją dezaprobatę wobec tego pomysłu, który jakoby pochodzi od jedenastego mistrza świata Roberta Fischera. Król stojący w pozycji początkowej na polu a1, skoczki i gońce zamienione miejscami - nie, to doprawdy nie do wytrzymania. Osobiście nie wierzę, by genialny Bobby mógł zgodzić się na tak nieharmonijnie ustawione figury.
     Pana sprzeciw mnie nie dziwi. Doskonale wiem, że próba zmiany zasad gry natrafi na opór. Zaprotestują ci, którzy z natury są przeciwni wszelkim innowacjom, gdyż stanowią one wyzwanie dla ich intelektualnej inercji i niemocy. Drugą, nie mniej wpływową frakcją szachowych "fundamentalistów" będą ci, dla których zgromadzona w umysłach "wiedza teoretyczna" stanowi jedyny kapitał i powód dominacji nad pozostałymi. Tymczasem szachy nie są ani sztuką ani nauką, są jedynie intelektualną rozrywką i tak powinny być traktowane. Niech pan przemyśli sobie to, co powiedziałem.
     Mistrz skinął mi głową i powrócił na salę gry. Zostałem sam, nie mogąc zebrać myśli. Mój światopogląd w jednej chwili legł w gruzach. Czy nie ma już nic świętego? Ciekaw jestem, co o idei Mistrza myślą czytelnicy "Przeglądu".

Tagi: gra, szachy

Podobne wpisy:

Nie możesz komentować tego wpisu