ID #1044

Kramnik wygrywa z Kasparowem mecz w Londynie

Kasparow - Kramnik

Po meczu

     Wydarzeniem końca stulecia (chciałoby się powiedzieć: zarazem tysiąclecia) miał stać się mecz między Garry Kasparowem, niekwestionowanym liderem szachów światowych od piętnastu lat, a szybko progresującym w latach 90. Władymirem Kramnikiem. Obaj rosyjscy arcymistrzowie skutecznie podtrzymują gasnącą gwiazdę radzieckiej szkoły szachowej. Nieżyjący już Michaił Botwinnik, najwybitniejszy przedstawiciel radzieckich szachów połowy stulecia, w odpowiednim momencie docenił talent obu graczy i wywarł na nich przemożny wpływ. Osobowość człowieka-legendy miała tak silne oddziaływanie, że właściwie wszyscy zawodnicy z kręgu jego "szkoły" odnieśli sukcesy. Najwięcej mówi się o Anatoliju Karpowie, Garry Kasparowie i Włodzimierzu Kramniku. Oprócz pierwszej litery nazwiska, wspólnego mentora i zadziwiających sukcesów turniejowych łączy ich umiejętność rozgrywania meczów.
     Należy w tym miejscu dokonać wyjaśnienia: Kramnik ujawnił tę cechę dopiero w meczu z Kasparowem. Wcześniejsze występy meczowe młodego arcymistrza trudno uznać za udane. Jednak mecze powszechnie są uznawane za najtrudniejszą odmianę rywalizacji szachowej; nie można w nich ekperymentować, gdyż każda porażka zabiera nam punkt, który dostaje przeciwnik. W turniejach przy przegranej partii można się pocieszyć, że główny konkurent też nie wygrał, czasem nawet przegrał swój pojedynek. Zawodnik może blefować, bazując na różnych słabostkach przeciwników. W meczu jest to niemożliwe.
     Kluczową rolę odgrywają sekundanci - analitycy. Dwóch, trzech mistrzów dobrze znających swoją pracę jest w stanie doskonale przygotować podopiecznego (pracodawcę?) do metody gry przeciwnika. Każdy gracz ma swoje silne i słabe strony; rozpoznanie tych pierwszych pomaga ustalić metodę uników, poznanie tych drugich pomaga ustalić metodę ataku.
     Władymir Kramnik do meczu w Londynie przygotował się bardzo starannie. Menadżerem grupy był Lord Rennell of Rodd, wieloletni reprezentant Szkocji w rugby, sprawozdawca prasowy, który wie wszystko o twardej rywalizacji. Szefem analityków był Miguel Illescas (34 lata), hiszpański arcymistrz, którego wuj Antonio był kucharzem grupy. Ponadto do grupy należeli Joel Lautier i Ewgenij Barejew.
     Przebieg meczu (zapraszamy do działu komentowanych partii) udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że grupa Kramnika pobiła na głowę ekipę Kasparowa pod względem przygotowania debiutowego. Można wręcz powiedzieć, że Kasparow w ogóle nie był przygotowany do debiutów. Skutek był oczywisty: Kasparow nie mógł zastosować swej najsilniejszej broni, czyli taktycznej walki w otwartych, wielofigurowych, skomplikowanych pozycjach. Najwyraźniej przechwałki Kasparowa o przygotowaniu tysięcy nowinek debiutowych dotyczyły zupełnie odmiennych systemów. Można podejrzewać, że praca analityczna grupy Kasparowa dotyczyła głównie obrony sycylijskiej, w której Kasparwo jest niedościgłym mistrzem. Zastanowienie wywołuje zwłaszcza nieprzygotowanie czarnych na posunięcie 1.d2-d4. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Kasparow po prostu nie wykonał pracy przed meczem, lekkomyślnie licząc na szczęście. W wywiadach udzielanych po meczu wspominał o tym, że jest pochłonięty biznesem, ale po co w takim razie doprowadził do meczu? Pieniądze rzecz ważna, ale gdzie podział się zdrowy rozsądek i instynkt samozachowawczy?
     Bez względu na przyczynę tego stanu rzeczy, mecz nie stał się epokowym wydarzeniem, bowiem Garri Kasparow, główny aktor i promotor przedsięwzięcia, był za słabo przygotowany.

Tagi: 2000, Kasparow, Kramnik, Londyn

Podobne wpisy:

Nie możesz komentować tego wpisu