ID #1502

MAT NOWE CZASOPISMO NA RYNKU

     Podczas ostatniego Memoriału Gawlikowskiego (czyli podczas Mistrzostw Europy w grze "rapid", które dziwnie zostały przeoczone przez Europę) rozprowadzony był pierwszy numer nowego polskiego periodyku szachowego. Pismo nazywa się "Mat", a w podtytule "Arcymistrzowskie czasopismo dla każdego". Nazwa jest adekwatna do składu redakcji, bowiem obowiązki redaktora naczelnego pełni arcymistrz Mateusz Bartel, a jego zastępcami są arcymistrz Grzegorz Gajewski oraz nie posiadający jeszcze najwyższego tytułu Stanisław Zawadzki. W gronie stałych współpracowników nie brakuje znanych nazwisk: Artur Jakubiec, Adrian Michalczyszyn, Bartosz Soćko, Aleksander Sulypa, Radosław Wojtaszek.
     Redakcja obiecuje, że regularnie co półtora miesiąca będzie się ukazywał nowy numer pisma, tak więc w ciągu roku powinniśmy zobaczyć 8 wydań "Mata". Pismo ma format A4, ma wiele stron kolorowych, drukowane jest na papierze kredowym, z dużą ilością fotografii.

Magazyn Mat

     W numerze 1. zobaczyliśmy sprawozdania z olimpiady w Dreźnie, zapis pojedynku na szczycie Kramnik - Anand i sprawozdania z mniejszych imprez.
     Są też materiały szkoleniowe; Grzegorz Gajewski skomentował "Partię miesiąca", zaś Bartosz Soćko udowodnił, że nie tylko "zdrowa struktura pionków" jest tym, co tygrysy, pardon, dobrzy szachiści lubią najbardziej. W sumie w piśmie nie widać jakichś tematycznych "fajerwerków", lecz niewykluczone, że pojawią się w następnych numerach, bo magazyn z pewnością będzie ewoluował. Fakt, że za robienie pisma wzięli się gracze z czołówki krajowej, może tylko cieszyć.
     Dlatego "Vistula" nie zamierza udowadniać, że arcymistrzowie "źle analizują", a tylko proponuje, by nazwiska autorów były zawsze drukowane na początku artykułów. Uważamy też, że gdy jest omawiana impreza typu olimpiady, to konieczne jest pokazanie tabel, wyników indywidualnych, rankingów i temu podobnych detali statystycznych, których domaga się dusza prawdziwego kibica. Nowemu pismu życzymy wielu prenumeratorów, zaś konkurentom rynkowym - by zdopingowani przez pojawienie się nowego tytułu jeszcze bardziej ulepszyli własne produkty.
     Oby "Mat" na stałe zagościł na polskiej scenie szachowej! Czy tak się stanie, będzie zależało od czytelników, ale jeszcze bardziej od chęci i determinacji grona redakcyjnego. Powodzenia !

Tagi: Magazyn Mat

Podobne wpisy:

Nie możesz komentować tego wpisu