ID #1374

Otwarty list Borysa Spasskiego do Prezydenta Busha sierpień 2004

Panie Prezydencie!

    W 1972 roku Bobby Fischer został bohaterem narodowym. Zwyciężył mnie w meczu w Rejkjawiku. Skończyła się sowiecka hegemonia szachowa - jeden człowiek pokonał armię. Jednak zaraz potem Fischer przestał grać powtórzyła się smutna historia Paula Morphy'ego. Ten legendarny szachista, który w wieku 21 lat pokonał wszystkich czołowych mistrzów Europy i zosta nieoficjalnym mistrzem świata, porzucił szachy i w wieku 47 lat tragicznie zakończył życie w Nowym Orleanie w 1884 roku.

    W 1992 roku, dwadzieścia lat po zwycięstwie w Rejkjawiku, stał się cud - Bobby zmartwychwstał i zagraliśmy mecz w Jugosławii. Ponieważ jednak w owym okresie Jugosławia została objęta sankcjami, zabraniającymi amerykańskim obywatelom jakiejkolwiek działalności na jej terytorium, okazało się że Bobby naruszył zakaz Departamentu Stanu. Decyzją okręgowego sądu amerykańskiego z 15 grudnia 1992 r., został wydany nakaz jego aresztowania. Wobec mnie, obywatela francuskiego od 1978 roku, rząd Francji nie wyciągał żadnych konsekwencji.

    13 lipca 2004 r. Bobby został zatrzymany na lotnisku Narita (Tokio). Zarzucono mu naruszenie przepisów emigracyjnych. Wydarzenia, które nastąpiły później, szeroko opisała prasa światowa.

     Oczywiście, prawo jest prawem. Jednak przypadek Fischera jest niezwykły. Bobby jest moim przyjacielem od 1960 r., gdy na turnieju w Mar-del-Plata podzieliliśmy miejsca 1-2. Ale to również postać tragiczna, z czego zdawałem sobie sprawę już wówczas. To człowiek uczciwy i dobry, jednak całkowicie nieuspołeczniony. Nie potrafi przestrzegać ogólnie stosowanych miar i standardów, choć ma wysoko rozwinięte poczucie sprawiedliwości i nie uznaje kompromisów ani ze swoim sumieniem, ani z opinią środowiska. W rezultacie widzimy człowieka całkiem bezbronnego, który jakby specjalnie działa na własną szkodę.

    Nie zamierzam bronić ani uzasadniać postępowania Bobby Fischera. On tego nie potrzebuje. Jest taki, jaki jest. Proszę Panie Prezydencie, o jedno: o wyrozumiałość i wielkoduszność.

    Jeżeli jednak z jakiejś przyczyny będzie to niemożliwe, to usilnie proszę o spełnienie następującej prośby: proszę naprawić błąd nieżyjącego prezydenta Francois Mitteranda z 1992 r. Popełniłem to samo przestępstwo, co Bobby: grałem w zakazanej strefie, na terytorium wówczas niepodległej Jugosławii. Proszę o ukaranie również i mnie. Proszę nas aresztować i osadzić w jednej celi. I proszę dać nam szachy...

7.08.2004

Tagi: Fischer, Otwarty list, Spasski

Podobne wpisy:

Nie możesz komentować tego wpisu