ID #1629

POTĘGA WIEDZY

Na czym polega trening w szachach? - zapytał kolega z pracy, pan Mirek, gdy kierująca nami biznes - woman straciła nas na moment z oczu. Pytanie z pozoru należy do elementarnych, ale udzielenie odpowiedzi nie jest łatwe, zwłaszcza wtedy, gdy pytający - jak pan Mirek - należy do nieroztropnej większości, która nie poznała jeszcze uroków gry w szachy. Rozgrywanie partii szachowej przypomina układanie budowli z przygotowanych klocków różnej barwy i kształtu. Pojedynczym klockiem jest, nazwijmy to, "kwant" szachowej wiedzy, będący ogólną lub dokładną wskazówką, jak należy postępować w konkretnej sytuacji. Do wskazówek ogólnych należą np. zasady rozgrywania debiutu: rozwijaj figury, walcz o centrum, zrób roszadę. Do wskazówek dokładnych należą: "w takiej pozycji należy przesunąć piona hetmańskiego o dwa pola naprzód" albo "w takiej pozycji należy ofiarować gońca, bijąc piona h7 z szachem". Początkujący szachista ma do dyspozycji kilka lub kilkanaście "kwantów" wiedzy teoretycznej. Musi więc obmyślać każdy ruch samodzielnie, a ponieważ ilość możliwych posunięć jest astronomicznie duża, prawdopodobieństwo znalezienia optymalnego rozwiązania jest znikome. Trening polega na przyswajaniu kolejnych porcji informacji, ogólnej lub szczegółowej, na drodze lektury, analizy ciekawych pozycji lub gry towarzyskiej, samodzielnie lub pod okiem trenera. - Gdzie w takim razie jest miejsce na oryginalną twórczość - zapyta ktoś - skoro wszystko polega na pamięciowym opanowaniu rzeczy dobrze znanych? Przy odpowiednio dużej erudycji problemem staje się odpowiednie jej wykorzystanie, powiązanie poszczególnych "kwantów" wiedzy w logiczne sekwencje, przy ograniczonym czasie do namysłu. Bowiem, mając do dyspozycji ten sam milion cegieł, budowniczy - artysta zbuduje z niego gmach zapierający pięknem dech w piersiach, zaś partacz - rozwalającą się ruderę. Po tym teoretycznym wykładzie przejdźmy do praktyki. Dogodnej ilustracji dostarczy nam partia rozegrana na zakończonych niedawno Mistrzostwach Polski do lat 20. W turnieju męskim zwyciężył Paweł Blehm (8/11) przed Przemysławem Kocem, Rafałem Łobejko i Rafałem Antoniewskim (po 7). Wśród kobiet najlepsza okazała się Katarzyna Jurkiewicz (7,5/11) przed Mariolą Rutkowską (7) i Agnieszką Matras (6,5).

 

Rutkowska - Samborska

Trzebinia 1998


1. e4 c5 2. Sf3 d6 3. d4 c:d4 4. S:d4 Sf6 5. Sc3 a6 6. g3 b5? (Lepsze 6...e6 lub 6...e5.) 7. Gg2 Gb7 8. O-O e6 9. We1 Hc7 10. a4! b:a4 11. Sd5! e:d5 (Po 11...Hd8 12.S:f6 gf lub 11...S:d5 12.ed5 e5 13.Sf5 czarne stoją źle.) 12.e:d5+ Kd8 (Jeśli 12...Ge7, to 13.Sf5 Sg8 14.Hg4 z silnymi groźbami.) 13. Gg5 h6 14. G:f6 g:f6 15. W:a4 Sd7 16. He2 (Czarne mają figurę za piona, ale ich pozycja jest przegrana; wieża h8 nie gra, a król narażony na atak.) 16...Se5 17. f4 Hd7 18. b3 Sg6 19. Sc6+ G:c6 20.d:c6 Ha7+ 21.Kh1 Ge7 22. Wea1 Wc8 23. W:a6 Hc5 24. Wa8 d5 25. W:c8+ K:c8 26. Ha6+ 1:0.

 

Partia uwidacznia różnicę w przygotowaniu teoretycznym obu rywalek. Mariola wiedziała, że ruch b7-b5 jest przedwczesny i że należy zareagować na niego przez podryw a2-a4. Znała ponadto typową dla tej pozycji debiutowej ofiarę skoczka (11.Sd5!) i potrafiła energicznie wykorzystać dysharmonię w ustawieniu czarnych figur po 12...Kd8. Jej przeciwniczka i trenerzy "nie odrobili lekcji", co skończyło się stratą punktu. Pozycja z partii juniorek po 12. posunięciu znana jest z partii Adorjan - Kurajica (Jugosławia 1967).

Białe grały tam 13.W:a4 Hd7 14.c4 Ge7 15.Gd2 Ke8 16.Wb4 a5? 17.W:b7! H:b7 18.Sf5 Kf8 19.W:e7 H:b2 20.He1 Sbd7 21.W:f7 1:0.

Tagi: POTĘGA WIEDZY

Podobne wpisy:

Nie możesz komentować tego wpisu