Muszę przyznać, że gdy dowiedziałem się, że Duńczyk Jacob Aagaaard jest współautorem nowej książki
"Sicilian Kalashnikov", byłem nieco sceptyczny, jako że ten sam autor zaledwie kilka miesięcy temu wydał
"Holenderska - Stonewall". Po przeczytaniu książki muszę powiedzieć, że moje wątpliwości okazały się słuszne,
ale... najpierw przyjrzyjmy się książce bliżej.
Autorami książki są: młody mistrz z Polski Jan Piński (rocznik
1979) oraz Duńczyk Jacob Aagaard, który pełnił tylko rolę redaktora. W
"Słowie Wstępnym" czytamy, jak książka powstała:
"Dział partii jest oparty o wspólne analizy, gdzie Jacob opracował
oryginalne Informatoro-podobne analizy Jana. Słowa pochodzą od Jacoba
Aagaarda i on ponosi pełną odpowiedzialność za ostateczną wartość
książki, lecz był on bardziej redaktorem i tłumaczem niż autorem".
Nigdy nie słyszałem o Janie Pińskim, lecz z tekstu umieszczonego
na drugiej stronie okładki wynika, że jest to obiecujący talent z
Polski i uznany ekspert w temacie "Kałasznikow". Dla mnie brzmi to
sensownie: Piński ma już tytuł mistrza międzynarodowego z rankingiem
ELO powyżej 2400 i wiele partii w książce pochodzi z jego praktyki. O
Jacobie Aagardzie czytamy natomiast, że "znajduje się na drodze do
uzyskania tytułu arcymistrza", lecz w rzeczywistości nie jest on choćby
zbliżony do tego tytułu; mam nadzieję, że Aagaard niebawem udowodni mi,
że jestem w błędzie! Dowiadujemy się ponadto, że "jego dwie poprzednie
książki były bardzo dobrze przyjęte przez publiczność grającą w szachy"
i jest to prawda, wyprodukował on kilka bardzo dobrych książek przed
"Kałasznikowem".
Wariant Kałasznikowa powstaje po posunięciach:
1. e4 c5 2. Sf3 Sc6 3. d4 c:d4 4. S:d4 e5 5. Sb5 d6
Wariant nie doczekał się dotąd wielu opracowań, a "Bibliografia"
wymienia tylko jedną pozycję, a mianowicie "Wygrywając w Kałasznikowie"
Neila McDonalda z 1995 roku. Był więc czas najwyższy, aby wydać nową
książkę o tym otwarciu!
Każdy rozdział zaczyna się od porcji teorii, która jest oparta o
wybraną partię z praktyki turniejowej; później następują partie
wyjaśniające. Dla przykładu rozdział pierwszy zawiera 6 stron teorii
oraz 7 partii wyjaśniających (16 stron). Osobiście wolałbym więcej
teorii, a mniej partii, ale to rzecz gustu.
Czego nie lubię, to marnowanie czasu i miejsca. Spójrzcie na
wariant B2 na stronach 114 - 115, który kończy się słowami: "Idziemy
śladami partii Srebric - Shabalov, Nova Gorica 1999 (patrz strona 32)".
Zaglądając się na stronę 32. ujrzymy tę samą partię, ale skomentowaną
przy pomocy innych słów i innych wariantów! Ruch 13...Gg4 na przykład
raz jest opatrzony znakiem "!", a raz "!?". Oczywiście autorzy musieli
mieć powód, by tak postąpić, ale ja ani trochę tego nie lubię. Dlaczego
nie podać w jednym miejscu całej teorii, a następnie - partii
wyjaśniających? W wyżej podanym przypadku następuje krzyżowe
odwoływanie (ang. cross-referencing - przyp. "Szachowa Vistula") od
teorii do partii i odwrotnie. I jeszcze jedna rzecz, która mnie
denerwuje; dlaczego autorzy poświęcają tak wiele miejsca (strony
135-136) analizie końcówki S. Polgar - Christiansen. Ciekawa końcówka,
ale czy warto tracić na nią aż półtorej strony?
Zawartość
Spójrzmy teraz na to, co książka zawiera:
Część pierwsza: białe grają 6.c4.
- 8...Ge6 (9.Sc2, 9.Ge2, 9.Sd5)
- 8...f5
- 7.Ge2
- 7.b3
- 7.Gd3
Część druga: białe grają 6.S1c3
- 8...Sce7
- 8...Sge7
- 7...Ge6
- 7...Ge7
Część trzecia: wcześniejsze odgałęzienia.
Książka zaczyna się od wstępu wyjaśniającego możliwe idee
przewodnie dla białych i czarnych. Teoria jest opracowana w książce
bardzo dobrze; Piński wykonał kawał dobrej roboty. Jako że wiele
przytoczonych partii pochodzi z praktyki samego Pińskiego, czyni to
książkę o wiele bardziej wiarygodną.
Miejscami książka jest bardzo dobra, a miejscami, jak można się
spodziewać, bardzo zła. Dobrym przykładem jest wariant ze strony 44:
1. e4 c5 2. Sf3 Sc6 3. d4 c:d4 4. S:d4 e5 5. Sb5 d6 6. c4 Ge7 7.
S1c3 a6 8. Sa3 Ge6 9. Sd5 Wc8 i teraz Piński uważa, że 10.Ge3 jest
podejrzany. "Jedyny ruch grany w tym miejscu, jednak lepsze są
naturalne posunięcia 10.Gd3 i 10.Sc2".
Inny przykład to partia Nunn-Natif (str. 62), gdzie autorzy
wzmocnili opublikowaną wcześniej analizę proponując: 17.Hd4! W:f2!
18.Wg1 zamiast 17.Hh5?!, jak było grane przez Nunna. Po 18.Wg1! wynik
partii jest sprawą otwartą; przy okazji zalecałbym przejrzenie tej
partii!!
Przykładem negatywnym jest wariant: 1. e4 c5 2. Sf3 Sc6 3. d4 c:d4
4. S:d4 e5 5. Sb5 d6 6. c4 Ge7 7. S1c3 a6 8. Sa3 Ge6 9. Ge2 Gg5 10.
G:g5 H:g5 11. O-O Wd8 12. Sc2 Sf6 13. Hd3 h5!? i tutaj autorzy mówią:
"Inną ważną i prawdopodobnie lepszą kontynuacją jest ruch 13...Sh5,
który czyni partię kompletnie niejasną". Dziwię się, dlaczego autorzy
po prostu nie przeanalizowali tego "lepszego ruchu", zamiast analizować
posunięcie, które zdarzyło się w partii? Ruch 13...Sh5 był już podany
przez "Informator" i oceniony jako interesujący - bez żadnych innych
komentarzy.
Najgorsze jednak dopiero nastąpi. W kilku miejscach autorzy
wspominają o konflikcie, który występuje, gdy pozycja wkracza na obszar
wariantu Swiesznikowa. Na stronie 108 czytamy: "nie możemy w tym
miejscu wnikać w szczegóły tego otwarcia". Problemy z prawami
autorskimi są spowodowane książką "The Sveshnikov Sicilian" z roku
2000, której autorem jest ... Jacob Aagaard! Może autorzy chcą, abyśmy
nabyli i tę książkę?
Natomiast w rozdziale 12. czytamy: "Z powodu konfliktu z prawami
autorskimi ten rozdział został napisany wyłącznie przez Jana Pińskiego.
Czytelnikom, którzy mają obie książki, możemy zarekomendować porównanie
na własną rękę". A konflikt polega na tym, że we wspomnianej książce
Aagaard analizował ten sam wariant.
Rozdział ostatni jest zatytułowany "Sprytna kolejność posunięć" .
Osobiście włączyłbym ten materiał do omówienia głównych kontynuacji.
Wybór należy do autorów, ale ja osobiście obyłbym się bez osobnego
omówienia wariantów 1. e4 c5 2. Sf3 Sc6 3. Sc3 oraz 1. e4 c5 2. Se2 Sc6
3. Sc3.
Na koniec autorzy przytoczyli nieco kombinacji, których znajomość
powinna ułatwić czytelnikowi granie wariantu Kałasznikowa. Uważam, że
ten rozdział to strata miejsca, ponieważ podane kombinacje wcale nie są
typowe dla wariantu!
Może jestem w błędzie, ale nie widzę, na czym polega związek powyższej pozycji, w której białe zaczynają
i wygrywają, z wariantem Kałasznikowa. Ale niech czytelnicy ocenią to sami.
Wnioski
Książka "Sicilian Kalashnikov" napisana przez Pińskiego i Aagaarda dotyczy ciekawego i agresywnego
otwarcia, które wymagało nowego naświetlenia. Autorzy dobrze rozpracowali teorię (tam, gdzie pozycja nie wchodzi
na tory wariantu Swiesznikowa!), ale wiele rzeczy w książce nie podoba mi się: partie dwukrotnie komentowane,
"sprytna kolejność posunięć", problemy z prawami autorskimi, kombinacje.
Jeśli ktoś chce grać to otwarcie, a moje zastrzeżenia go nie interesują, książka da mu dobry punkt
startu. Osobiście mam nadzieję, że następna książka Aagaarda będzie przygotowana przez niego samego.
Pod adresem http://seagaard.dk/review można subskrybować
Seagaard ChessReviews Newsletter i otrzymywać na podany adres informacje
o nowym przeglądzie.
Podziękowanie dla pana Soerena Soegaarda
za wyrażenie zgody na tłumaczenie i przedruk jego recenzji.
Translated and reprinted
with kind permission of Mr Soeren Soegaard
(http://seagaard.dk)